Dominik Jaśkowiec z Platformy Obywatelskiej odwołany z funkcji przewodniczącego Rady Miasta Krakowa

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Po trzech latach Dominik Jaśkowiec pożegnał się ze stanowiskiem przewodniczącego Rady Miasta Krakowa. Za jego odwołaniem głosowało 29 radnych, przeciwko było 10 radnych, a jedna osoba wstrzymał się od głosu.

Wniosek o odwołanie Dominika Jaśkowca podpisali radni z klubów: Przyjaznego Krakowa, Krakowa dla Mieszkańców oraz Koalicji Obywatelskiej (A. Buszek, M. Jantos, M. Starobrat). Za poszerzeniem porządku obrad nadzwyczajnej sesji rady miasta, która początkowo miała zająć się tylko sprawą odwołania wiceprzewodniczącego Sławomira Pietrzyka, głosowało 28 radnych, a 10 było przeciwko.

– Jacek Majchrowski poprosił mnie o zwołanie sesji stacjonarnej, aby rozstrzygnąć sprawę wiceprzewodniczącego Pietrzyka. Dał mi gwarancje, że takiego wniosku nie będzie. Wiedziałem, że te gwarancje są blefem i kolejnym kłamstwem, które buduje się w przestrzeni Krakowa. Tak, zostałem okłamany przez prezydenta Jacka Majchrowskiego – powiedział do dziennikarzy Dominik Jaśkowiec.

Koniec z umową koalicyjną

Jacek Bednarz z klubu Przyjaznego Krakowa mówił, że „do końca myśleliśmy, że zgodnie z porozumieniem przewodniczący Dominik Jaśkowiec dopełni zobowiązań”. Zgodnie z umową koalicyjną klub Koalicji Obywatelskiej w połowie kadencji miał stracić stanowisko szefa rady, a przewodniczącym miała zostać osoba wskazana przez klub prezydencki.

– Wszystko co zostało powiedziane jest tylko wygodnym pretekstem – powiedział Dominik Jaśkowiec. Jego zdaniem wcześniej z funkcji wiceprzewodniczącego powinien zrezygnować Rafał Komarewicz. – Nie powinni państwo zasłaniać się umową, której niedopełniliście – stwierdził.

– Będziemy teraz rozmawiać z prezydentem Jackiem Majchrowskim co dalej z naszą współpracą w radzie miasta – mówił dziennikarzom obecny na sesji przewodniczący krakowskiej Platformy Obywatelskiej Szczęsny Filipiak. – Na pewno będziemy mieli własnego kandydata na prezydenta Krakowa – dodał.

Odwołany przewodniczący RMK zaznaczył, że dalsze decyzje polityczne nie będą podejmowane w Krakowie, a Warszawie. – Jutro jestem w Warszawie i będziemy rozmawiać, co zrobić w takiej sytuacji – podkreślił. W rozmowie z dziennikarzami nie chciał powiedzieć, czy ludzie PO zrezygnują z zajmowanych stanowisk w miejskich spółkach i urzędach.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej