Ile aut z zakazem wjazdu do SCT? Są szacunki. Auta-widma zaburzają statystyki

fot. Krzysztof Kalinowski

Przy okazji projektu o Strefie Czystego Transportu pojawiają się dyskusje, ile samochodów nie będzie mogło poruszać się po mieście. Padają takie liczby jak 250 tysięcy. Urzędnicy jednak wprost przyznają, że na podstawie baz danych nie można jednoznacznie wskazać prawidłowej liczby.

Strefa miałaby zostać wprowadzona w dwóch etapach. W pierwszym z nich (od 1 lipca 2024 roku) samochody zarejestrowane po raz ostatni przed 1 stycznia 2023 r. będą musiały jedynie spełniać normę Euro 1 lub mieć zaświadczenie o roku produkcji 1992 w przypadku benzyny i Euro 2 lub rok produkcji 1996 w przypadku diesla.

Natomiast osoby rejestrujące samochód po 1 stycznia 2023 roku muszą już brać pod uwagę wyższe wymagania: samochód benzynowy musi spełniać normę Euro 3 lub być wyprodukowany co najmniej w 2000 roku, a diesel – Euro 5 lub wyjść z fabryki najpóźniej w 2010 roku.

250 tys. aut z zakazem?

W przestrzeni medialnej pojawiły się różnego rodzaju liczby samochodów, które wkrótce nie będą mogły poruszać się po Krakowie. I być może faktycznie z tabelek da się wywieść taką liczbę. Jednak urzędnicy zastrzegają, że nie odpowiada ona stanu rzeczywistemu.

Na początek tabelki. Aut zarejestrowanych bez żadnych norm Euro (bez podziału na rodzaj paliwa) jest prawie 117 tys. Euro 1 – 24,7 tys. aut, Euro 2 – 38 tys., Euro 3 – 64, 2 tys., Euro 4 – 88,6 tys., Euro 5 – 41,5 tys., Euro 6 – 175,8 tys.

Dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców nie mówią jednak, ile z tych samochodów, które się w niej znajdują, wciąż istnieje, a co ważniejsze – nadal porusza się po polskich drogach.

– Widnieją tam pojazdy, które z racji daty swojej produkcji albo nie są już zdatne do użytkowania, albo kwalifikują się do rejestracji jako pojazdy historyczne – informuje wiceprezydent Andrzej Kulig w odpowiedzi na interpelację radnego Grzegorza Stawowego.

I dla przykładu podaje kilka modeli samochodów, które były produkowane 70-90 lat temu. Jednak skalę przeszacowania liczby aut, które będą musiały zniknąć z dróg, pokazuje liczba „maluchów”, czyli Fiatów 126p. Tylko w Krakowie jest ich zarejestrowanych 34 tysiące, z tego jedynie 1,4 tys. to pojazdy aktywne.

O problemie samochodów-widm, który zauważył poseł Bogusław Sonik, pisaliśmy dwa lata temu:



100 tysiecy albo mniej

Urzędnicy stwierdzają, że ogląd sytuacji zaburzają pojazdy archiwalne, czyli te, których właściciele nie opłacają ubezpieczenia, nie przeprowadzają badań technicznych ani w żaden sposób nie znajdują się w urzędowych rejestrach. Być może one same już fizycznie nie istnieją lub rdzewieją gdzieś na podwórkach.

Jest jeszcze inna kwestia. – Fakt, że pojazd jest zarejestrowany w Krakowie, wcale nie oznacza, że porusza się on po ulicach Krakowa – zauważa prezydent Kulig. Jak dodaje zastępca Jacka Majchrowskiego, nie jest wyjątkiem, że właściciele samochodów przeprowadzają się, a jednocześnie nadal jeżdżą na krakowskich tablicach.

– Takie sytuacje prowadzą do zafałszowania danych dotyczących faktycznej liczby samochodów, które miałyby zostać objęte zasadami działania Strefy Czystego Transportu – stwierdza wiceprezydent.

Stąd podstawą do wprowadzenie SCT stały się badania przeprowadzone w 2019 roku. Według wyników obecnie 25% sprawdzonych pojazdów nie spełnia norm wprowadzonych w uchwale. Przekłada się to na 100 tys. aut, które nie mogłyby wjechać do Krakowa. Taki jest stan na dziś, a w momencie wejścia w życie przepisów, czyli w 2024 roku, będzie ich – jak zakładają urzędnicy – jeszcze mniej.