W marcu radni Krakowa mają zapoznać się z nową propozycją podwyżek cen biletów na komunikację miejską – zapowiedział w czwartek prezydent Jacek Majchrowski.
Polityk był gościem porannego programu Radia Kraków. Komentował wczorajszą decyzję radnych w sprawie modyfikacji opłat za płatne parkowanie. Powiedział, że po raz pierwszy została zastosowana zasada, że inne ceny będą obowiązywać dla krakowian, a inne dla osób spoza miasta. – Dla krakowian jest minimalna podwyżka. Dla innych jest większa. Osoby spoza Krakowa z aplikacją zapłacą jak mieszkańcy Krakowa – powiedział Jacek Majchrowski. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
Nie do końca tak będzie. Osoby spoza Krakowa za godzinę parkowania będą musiały zapłacić nawet 11 złotych. Najwyższa stawka dla osób płacących podatki w mieście będzie wynosiła 8 złotych. Ale tylko w sytuacji, że za postój zapłacą za pomocą aplikacji i będą mieli aktywną Kartę Krakowską. Takie uprawnienie można uzyskać tylko jeśli swoje rozliczenie podatkowe składamy w jednym z krakowskich urzędów skarbowych.
Podwyżki cen biletów
Prezydent zdradził, że do prawidłowego funkcjonowania komunikacji miejskiej potrzeba ok. 420 mln złotych. Zapewnił, że będą prowadzone rozmowy z radnymi, aby kolejny raz wrócić do modyfikacji cennika biletów. Jednak już na wstępie nie krył sceptycyzmu. – Mamy rok wyborczy. Każdy chce być dobry. Większości bardziej zależy na swoim interesie, nie na interesie miasta – stwierdził.
Komentował, że bilet miesięczny musi kosztować minimum 109 złotych. Pod koniec roku przedstawił propozycję, że cena powinna wzrosnąć z 80 zł do 119 złotych.
– Tego wymaga kolej. Jak damy mniej, dopłacimy różnicę. Bez sensu. Są różne koncepcje. Nie chcę ich zdradzać, żeby nie było wielkiej dyskusji. Poznają je kluby – zapowiedział Jacek Majchrowski. Mowa o przymiarkach Zarządu Transportu Publicznego do wprowadzenia jednego biletu miesięcznego, który pozwoliłby podróżować mieszkańcom nie tylko autobusami i tramwajami, ale również pociągami Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej.