Obywatelski projekt uchwały w sprawie likwidacji czystego transportu w środę prawdopodobnie trafi do kosza. W poniedziałek komisja infrastruktury nie wydała swojej opinii, ponieważ inicjatorzy nie pojawili się na posiedzeniu.
W środę rada miasta ma się zająć obywatelskim projektem uchwały w sprawie uchylenia strefy czystego transportu w Krakowie. Pod projektem podpisało się ok. 7 tysięcy osób. Choć ponad połowa z tych podpisów nie przeszła weryfikacji (podpisywać się mogli tylko mieszkańcy Krakowa), to minimum na poziomie 300 jest spełnione z dużym naddatkiem.
W międzyczasie miejski radca prawny Piotr Łanoszka wydał opinie, że decyzja w sprawie likwidacji strefy może zapaść tylko i wyłącznie z inicjatywy prezydenta – a więc podobnie, jak w sprawie jej powołania. Prawnik uzasadnia to zapisami ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. W jego ocenie, radni powinni rozpatrzeć ten projekt uchwały, mogą zgłaszać poprawki i głosować, ale jeśli go przyjmą, jest bardzo prawdopodobne, że z powodów formalnych decyzja ta zostanie zakwestionowana przez wojewodę.
Sąd uchylił strefę
Z kolei w miniony czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny przychylił się do skargi złożonej przez wojewodę i zdecydował o uchyleniu uchwały o strefie czystego transportu. Formalnie obowiązuje ona do czasu uprawomocnienia się, ale miasto zapowiada, że nie będzie się odwoływać od wyroku. Urzędnicy chcą się raczej skupić na przygotowaniu nowego projektu, uwzględniającego zarzuty sądu.
Co istotne, sąd przyznał rację wojewodzie w sprawie niewłaściwego sposobu określenia granic SCT, ale odrzucił argumentację osób prywatnych składających skargę, zwracając uwagę, że nie wykazały, że naruszony został ich interes prawny.
W efekcie tego trudno się spodziewać, by radni w środę poparli w głosowaniu obywatelski projekt uchwały, który – zdaniem prawników – jest wadliwy, a dotyczy strefy, która i tak nie wejdzie w życie. W poniedziałek opinię do projektu miała wydać komisja infrastruktury, ale nie zrobiła tego, ponieważ nie pojawili się przedstawiciele projektodawców. Wszystko okaże się więc podczas środowej sesji.
Co dalej?
To wszystko nie oznacza, że temat strefy w najbliższym czasie ucichnie. Zarząd Transportu Publicznego zapowiada, że chce możliwie szybko przygotować nową uchwałę. Dyrektor jednostki Łukasz Franek podkreślał podczas komisji, że sąd nie zakwestionował samej idei strefy, więc nowe rozwiązania mają być podobne do poprzednich. Na pewno jednak trzeba znaleźć lepszy sposób określenia, gdzie dokładnie strefa się zaczyna i kończy, ponieważ samo określenie, że jej granicami są granice miasta, nie wystarczy. Później należy doliczyć jeszcze czas na kolejne konsultacje i wprowadzanie ewentualnych poprawek.
Radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców proponował, by nawet jeśli nowy projekt uchwały o SCT został przygotowany już niedługo, nie był poddawany pod konsultacje przed wyborami – tak, by chęć zdobywania głosów nie przesłoniła meritum. Odwrotnego zdania był radny Mariusz Kękuś z klubu PiS: w jego ocenie wyborcy powinni poznać zdanie kandydatów i dokładnie wiedzieć, za czym głosują.
Nie ma jednak szans, by jeszcze w tej kadencji zostały podjęte nowe decyzje o utworzeniu SCT – tym tematem będzie się już zajmować kolejna rada miasta i urząd kierowany przez nowego prezydenta.