12 listopada kierowcy po raz pierwszy przejadą tunelem im. Lecha i Marii Kaczyńskich w ciągu drogi ekspresowej S7. – To najnowocześniejszy tunel w Polsce. Nowocześniejszy od niedawno otwartego w Warszawie – mówił w TVP Kraków Tomasz Tomala, szef gabinetu politycznego ministra infrastruktury.
Ponad dwukilometrowy tunel powstał pod Luboniem Małym i zostanie oddany z blisko dwuletnim opóźnieniem. Tomasz Tomala przypomniał w programie TVP Kraków „Tematy dnia”, że wynikało to z problemów z włoską firmą Astaldi i osuwiskiem. – Góra osuwała się z lewej strony. Wymagało to przeprojektowania i intensywnych prac przy palowaniu – mówił współpracownik ministra Andrzeja Adamczyka.
Tomasz Tomala podkreślił, że jest to najnowocześniejszy tunel w Polsce. – Nowocześniejszy od niedawno otwartego w Warszawie. Jest tam zainstalowany odcinkowy pomiar prędkości, by nie było nadmiernych przekroczeń. Będzie można jechać 100 km/h. Jesteśmy przygotowani i przeszkoleni do otwarcia – powiedział.
Szef gabinetu politycznego ministra infrastruktury podał kilka ciekawych liczb. W tunelu poprowadzono 200 km kabli, użyto 49 tys. ton stali („można byłoby wybudować sześć wież Eiffla”) i 600 tys. m3 betonu („powierzchnia 45-kilometrowego dwupasmowego odcinka drogi)”. Do jego wydrążenia potrzebna była nie tylko specjalna tarcza, ale i 180 ton materiałów wybuchowych.
Otwarcie tunelu zamyka jeden z ważniejszych etapów realizacji drogowych inwestycji w Małopolsce. Kierowcy wciąż jednak czekają na lepszą trasę między Rdzawką a Nowym Targiem. 16-kilometrowy odcinek w całości ma zostać oddany w 2024 roku (wcześniej zapowiadano jesień 2023).