Po co MPK krótsze tramwaje? Są zmiany w planowanym zamówieniu

fot. Julia Ślósarczyk

MPK zmieniło w ostatnich dniach decyzję co do tego, jakie tramwaje zamierza zamówić po dostarczanych obecnie Lajkonikach II. Na liście jest mniej krótkich pojazdów, ale samo to, że są, spotyka się z krytyką.

MPK w październiku ogłosiło wstępne konsultacje rynkowe dotyczące kolejnego zamówienia na nowe tramwaje. Docelowo miałoby ich być 60, przy czym w pierwszej kolejności przewoźnik chce zamówić 30.

Trzy rodzaje

Nie będą to jednak takie same pojazdy. W pierwszej trzydziestce ma się znaleźć:

– sześć sztuk tramwajów dwukierunkowych, o długości 32-34 m (dla porównania, tramwaj Lajkonik ma 33,4 m długości);
– dziesięć jednokierunkowych tramwajów o długości 40-45 m (tramwaj Krakowiak ma 42,8 m);
– 14 tramwajów o długości 24-27 m (starsze Bombardiery NGT6 mają długość 26 m).

To już zestaw po niedawnym uaktualnieniu przez MPK. Wcześniej wagonów dwukierunkowych miało być 10, a nie sześć, i miały być krótsze, od 24 do 27 m. Mniej miało być natomiast krótszych jednokierunkowych.

Za krótkie?

Plany zakupu krótszych tramwajów spotkały się z krytyką. Pojawiła się nawet petycja internetowa, by kupować wyłącznie tramwaje ponad 40-metrowe. – Względem poprzednich planów widać pewną poprawę, jednak niestety niewielką – najkrótsze tramwaje ciągle stanowić mają największą część zamówienia, a liczba najdłuższych nie zmieniła się. Tramwaje o długości około 33 metrów powoli stają się niewystarczające na niektórych liniach i po zakończeniu dostaw 60 tramwajów Stadler Tango Lajkonik 2 o takiej długości, również powinno się zaprzestać dalszych ich zakupów – czytamy na facebookowym profilu Twoja Komunikacja.

Takie też są potrzebne

Z taką argumentacją nie zgadza się MPK. Rzecznik prasowy przewoźnika Marek Gancarczyk podkreśla, że decyzja dotycząca wyboru zamawianych pojazdów była konsultowana z Zarządem Transportu Publicznego, który wskazał zapotrzebowanie na tej długości nowe tramwaje do obsługi krakowskich linii. – Do obsługi sporej części linii tramwajowych w Krakowie, w tym m.in. w Nowej Hucie, wystarczają wagony o długości ok. 26 metrów, takie jak eksploatowane od ponad 20 lat wagony typu NGT6 Bombardiera. Brak nowych wagonów o takiej długości spowoduje, że na tych liniach będą musiały być wykorzystywane wagony starszego typu – argumentuje Gancarczyk.

– Kraków potrzebuje oczywiście wagonów różnej długości, zarówno tych o długości ok. 24-27 metrów, jak i tych najdłuższych. Przez ostatnie 10 lat kupowaliśmy wyłącznie wagony o długości powyżej 30 metrów, w tym także najdłuższe w Polsce wagony ponad 40 m. Decyzja o zakupie wagonów o różnej długości jest także podyktowana czynnikami ekonomicznymi – krótszy wagon to nie tylko mniejszy koszt zakupu, ale także niższe koszty eksploatacji – tłumaczy.

Zgodnie z planem, tramwaje z tego zamówienia miałyby zostać dostarczone do Krakowa do 2026 roku.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej