Rozmowa na dzień dobry. Trzeba zadać pytanie, jaką funkcję ma pełnić Starowiślna

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl, Archiwum

Jutro rozpoczynają się ponowne konsultacje w sprawie przebudowy ul. Starowiślnej. O tym, co powinno się tam zmienić, a co nie, rozmawiamy z Tomaszem Darosem, przewodniczącym dzielnicy Stare Miasto.

Jakub Drath, LoveKraków.pl: Powinniśmy się cieszyć, że miasto pyta mieszkańców o zdanie, czy raczej smucić, że realizacja wciąż odsuwa się w czasie?

Tomasz Daros, radny miejski, przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto: Teraz i tak remont nie mógłby być prowadzony, ponieważ przedłużyła się przebudowa ul. Krakowskiej. Te dwie ulice nie mogą być rozkopane równocześnie, więc myślę, że zyskaliśmy dzięki temu trochę czasu i dobrze, że konsultacje są organizowane. A jest o czym rozmawiać z mieszkańcami, myślę tu przede wszystkim o liczbie miejsc parkingowych i o tym, jaką w ogóle funkcję powinna pełnić ta ulica.

A jak Pan wyobraża sobie Starowiślną po przebudowie?

Na pewno nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zniknęłyby wszystkie miejsca parkingowe. Już teraz mamy ich deficyt na Kazimierzu, więc usunięcie kolejnych byłoby dużym problemem. Ważne jest to, żeby zwrócić uwagę na oczekiwania i potrzeby mieszkańców Kazimierza. Przy ul. Krakowskiej wygrały głosy, które mówiły o uspokojeniu ruchu, co wiąże się z polityką ograniczania ruchu samochodowego w centrum miasta. Plusem tego rozwiązania będzie na pewno mniejszy hałas, ale z kolei osoby, które chcą tamtędy przejeżdżać samochodem, będą niezadowolone.

Czy ulica Starowiślna też powinna tak wyglądać jak Krakowska?

To ważne pytanie, ale bałbym się na nie odpowiadać przed konsultacjami. Widzimy, jakie teraz tworzą się korki, kiedy Krakowska jest zamknięta i Starowiślna przejęła ruch. W korkach utykają też tramwaje, bo samochody stają też na torach tramwajowych. Więc na pewno będą to trudne dyskusje, bo spotykają się tu różne wizje dotyczące Kazimierza. Część osób widzi go jako dzielnicę mieszkalną, część jako typowo turystyczną. I od tego zależy też spojrzenie na główną ulicę – czy iść w tę samą stronę co na Krakowskiej, czy też ma to być duża przelotowa ulica.

Wspomniał Pan o torach tramwajowych. W przypadku ulicy Krakowskiej mocno postawiono na pieszych, czego efektem są szersze chodniki, ale też skierowanie tramwajów i samochodów na jeden pas. Tutaj też jest taki plan, pomiędzy Dietla a Miodową. Myśli Pan, że to dobry pomysł?

Takie rozwiązanie jest przyjmowane tam, gdzie chcemy ograniczyć ruch. Przebudowie Krakowskiej przyświecał taki cel i stąd taka decyzja.

Pytanie, czy na Starowiślnej tramwaje nie staną w korku razem z samochodami.

To jest w dużej mierze pytanie o nasze zwyczaje – czy wyobrażamy sobie jazdę innymi drogami. Kiedyś Karmelicka też była jedną z głównych ulic dojazdowych, podobnie jak Długa, a teraz już nie pełnią takiej funkcji, przynajmniej nie w takim stopniu jak kiedyś. Więc to ciągle kwestia tego samego pytania – o funkcję, jaką Kazimierz ma pełnić w przyszłości.

Urzędnicy, rozpisując konsultacje, mówią przede wszystkim o kwestii wprowadzenia tam zieleni. Jak mogłoby to wyglądać?

Idealna zieleń to taka, która jest zaprojektowana i „wbudowana” w ulicę, a nie dostawiona w postaci donic, jak to ma miejsce na placu Nowym. Myślę, że takie miejsca, gdzie można byłoby wprowadzić elementy zieleni, spokojnie dałyby się na Starowiślnej znaleźć. Np. tam, gdzie nie mieszczą się już miejsca parkingowe, bo nie spełniałyby one przepisów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by – przy zachowaniu odpowiednio szerokiego chodnika – wprowadzić jakieś nasadzenia. Taki cel powinien przyświecać zmianom wyglądu ulic na Kazimierzu, mieszkańcy na pewno by temu przyklasnęli. A znalezienie konkretnych pomysłów, możliwych i zgodnych z przepisami, to już zadanie projektanta.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here