Sprawa byłego proboszcza parafii w Tyńcu nie skończy się tak szybko. Kolejny termin rozprawy został wyznaczony dopiero na wiosnę 2023 roku. Teraz czas na pracę biegłych.
Benedyktyn Artur W. został oskarżony o molestowanie dziewięciolatki. Sprawa wypłynęło po 10 latach, gdy do przełożonego mnicha zgłosili się rodzice dziewczynki. Opat tyniecki dowiedział się o zarzutach 20 września 2019 roku. Rodzice stwierdzili, że w latach 2008–2010 Artur W. miał molestować ich córkę.
Przełożony byłego proboszcza (pełnił tę funkcję od 2003 do 2013 roku) zgłosił sprawę do prokuratury. W lutym 2020 roku zakonnik został zatrzymany, a w październiku akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami, dlatego niewiele wiadomo na jego temat.
Artur W. od początku nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu. – Powiedział, że jest niewinny, że nie zrobił rzeczy, które są mu zarzucane – stwierdził opat w rozmowie z nami w lutym 2020 roku.
Wiadomo też, że w czasie, gdy uczył w szkole (1997–2013), dyrekcji nie zgłoszono żadnych nieprawidłowości. – Do dyrektora szkoły nie wpłynęły żadne skargi ze strony rodziców, uczniów czy też innych nauczycieli na pracę katechety lub niewłaściwe zachowanie w stosunku do dzieci – informował Dariusz Nowak, rzecznik prasowy krakowskiego magistratu.
Obecnie sporządzana jest opinia biegłych. Termin następnej rozprawy został wyznaczony na marzec przyszłego roku.
