Za zamkniętymi drzwiami toczy się rozprawa zakonnika Artura W., który odpowiada na zarzuty molestowania byłej uczennicy.
Do opata tynieckiego klasztoru w 2019 roku zgłosili się rodzice 19 latki, która stwierdziła, że 10 lat wcześniej była molestowana przez katechetę. W szkolę, do której uczęszczała, był nim właśnie Artur W., wtedy proboszcz.
Opat nie zastanawiał się, tylko od razu zgłosił sprawę do prokuratury. Kilka miesięcy później zakonnik został zatrzymany. Usłyszał zarzuty i został przesłuchany. Prokuratura jednak nie zastosowała wobec niego aresztu tymczasowego. Wrócił do klasztoru, gdzie został odsunięty na czas wyjaśnienia sprawy od posługi.
– Postępowanie zostało zakończone skierowaniem 22 października aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza – poinformował nas w listopadzie rzecznik krakowskiej prokuratury Janusz Hnatko.
Sprawa wciąż się toczy, tyle że z wyłączeniem jawności. Udało nam się dowiedzieć, że 15 i 16 kwietnia zostały wyznaczone terminy. Spoza sądowego źródła wynika, że zeznania złożyły osoby, które 10 lat temu były uczniami katechety.