W Filharmonii Krakowskiej, w Teatrze Groteska, na Wawelu, w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, w Starym Teatrze oraz w innych instytucjach kultury pojawiły się ukraińskie lalki motanki.

Każda z nich posiada specjalną zawieszkę z opisem oraz kodem QR przekierowującym na konto Fundacji Darem Dalej. Celem jest pomoc ukraińskim dzieciom, które po wybuchu wojny znalazły azyl w Polsce.

– Zależało nam, by oprócz codziennej pomocy stworzyć akcję, która by na fali tej pierwszej empatii dalej kontynuowała pomoc z taką samą intensywnością i z takim samym zaangażowaniem – wyznała Marlena Wanat-Jarząb, współzałożycielka Fundacji Darem Dalej.

By chronić dzieci i domostwo

Motanki to rytualne lalki tworzone w celu wspierania osobistych intencji, marzeń i życzeń. Wykonywane są z naturalnych materiałów, a jedną z charakterystycznych cech jest brak zarysu twarzy. Często za to w tym miejscu pojawia się krzyż. Chodzi o ochronę lalki, a tym samym osoby obdarowywanej bądź domu.

– Motanka jest talizmanem dla Ukraińców, pewnym amuletem. Zawsze była tworzona po to, by chronić dzieci i domostwo. To lalka, która jest bardzo mocno zakorzeniona nie tylko w kulturze ukraińskiej, ale także słowiańskiej – dodała Marlena Wanat-Jarząb.

Motanki dzieciom

Ukraińskie laleczki można zobaczyć na wystawie w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej do 27 czerwca. Kolekcja liczy ponad 1000 wyjątkowych i bardzo różnorodnych motanek. Niektóre są tak małe, iż mieszczą się w dłoni, inne zaś sięgają nawet 40 cm.

1 czerwca ruszyła także aukcja charytatywna, na której można wylicytować ukraińskie lalki. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na zajęcia wakacyjne dla dzieci z Ukrainy, które przebywają w Polsce. Cena wywoławcza każdej motanki to 10 zł. Aukcja online prowadzona jest na platformie allegro do 18 czerwca.