Wiceprzewodniczący rady miasta chce pilnej kontroli w MPK

fot. Julia Ślósarczyk

We wtorek Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa z Prawa i Sprawiedliwości złożył wniosek do szefa komisji rewizyjnej. Polityk domaga się podjęcia pilnych działań kontrolnych „w związku z niepokojącymi informacjami na temat funkcjonowania komunikacji miejskiej”.

Drewnicki chce wiedzieć, jak wyglądało realizowanie przez prezydenta Krakowa zadania polegającego na organizacji komunikacji miejskiej, realizację kursów zgodnie z rozkładem jazdy oraz bezpieczeństwem pasażerów. Przekonuje, że komisja rewizyjna rady miasta powinna przyglądnąć się również pracy zarządu spółki.

13 tys. niezrealizowanych km

– Do mnie jako radnego wpłynęła wiadomość od pracownika MPK, w której przedstawił listę niepokojących zjawisk w funkcjonowaniu miejskiego podmiotu – czytamy w dokumencie podpisanym przez wiceszefa rady miasta.

Mowa o tym, że tylko w maju przewoźnik nie zrealizował blisko 13 tys. kilometrów. – Oznacza to, że z przyczyn zależnych od miejskiej instytucji podległej prezydentowi na trasy nie wyjechało wiele pojazdów komunikacji miejskiej, przez co mieszkańcy musieli czekać na inny kurs lub nie mogli dojechać do pracy czy szkoły – twierdzi Drewnicki. Radny mówi, że to „kuriozalna sytuacja”, która musi zostać wyjaśniona.

Wiceprezydent: kierowcy pracują średnio 184 godziny w miesiącu

Częściowo do tych zarzutów odnosił się już wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. W odpowiedzi na interpelację radnego przyznał, że średni czas pracy osób wykonujących przewozy w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej wynosił aż 184 godziny w miesiącu. Przyznał, że ajenci mogą maksymalnie realizować usługę w wymiarze 230 godzin.

Zastępca prezydenta nie ukrywa faktu, że MPK musi mierzyć się z problemami kadrowymi, a jednym ze sposobów na zatrzymanie obecnych lub pozyskanie nowych pracowników jest zwiększanie wynagrodzeń oraz w pełni finansowanie niezbędnych szkoleń.

MPK podejmuje działania, aby kursy były realizowane

– Brak realizowanych kursów nie dotyka zajezdni tramwajowych, natomiast w zajezdniach autobusowych jest spowodowany przede wszystkim koniecznością zapewnienia dodatkowych autobusów w związku z odbywającymi się remontami oraz przebudową torów tramwajowych – twierdzi Andrzej Kulig.

Dla przykładu, w ciągu ostatniego roku, zapotrzebowanie na prowadzących pojazdy zwiększyło się o 120 kierowców w dzień powszedni, 80 w soboty oraz 100 w dni świąteczne.

– MPK podejmuje wszystkie możliwe działania, aby problem nierealizowanych kursów nie powtarzał się w przyszłości – podkreśla wiceprezydent.

News will be here