WSA o zakazie eksponowania drastycznych treści w Krakowie

Archiwum fot. Arkadiusz Szuba

Sąd administracyjny na początku lipca oddalił skargę Rady Miasta Krakowa na unieważnienie przez wojewodę uchwały zakazującej eksponowanie w przestrzeni publicznej drastycznych zdjęć. WSA nie znalazł żadnych przesłanek do uchylenia decyzji organu nadzorczego.

W listopadzie 2020 roku na wniosek kilkuset obywateli krakowscy radni przegłosowali uchwałę zakazującą eksponowania w przestrzeni publicznej kontrowersyjnych treści. Konkretnie chodziło o plakaty i banery, jakie pokazywali członkowie fundacji Pro-Life Prawo do Życia. Wojewoda unieważnił uchwałę miesiąc później.

W uzasadnieniu podkreślone zostało, że akt prawa miejscowego nie był rozpatrywany pod względem merytorycznym, tylko formalnym. Wojewoda uznał, że rada miasta wyszła poza swoje kompetencje w ustanawianiu prawa, a dodatkowo powieliła już istniejące regulacje. Więcej można przeczytać Tutaj.

Rada miasta w lutym tego roku złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Samorządowcy nie zgodzili się z twierdzeniami wojewody. Przekonywali, że kwestia prezentacji drastycznych zdjęć nie została w sposób wystarczający uregulowana w ustawach czy innych przepisach.

Radni uznali, że działali w ramach ustawy o samorządzie gminnym, ponieważ przyjęta uchwała wprowadza czytelną i niebudzącą wątpliwości podstawę prawną do walki z praktykami eksponowania na nośnikach reklamowych drastycznych treści. Dzięki temu umożliwiono ochronę osób najbardziej wrażliwych. Zwłaszcza, gdy w wielu miejscach w sposób „nachalny i brutalny” prezentowane są zwłoki lub ich fragmenty.

Wszystko jest w ustawie

Aby rada gminy mogła wydać przepisy porządkowe, muszą zostać spełnione dwie przesłanki. Pierwsza dotyczy luki prawnej w tej kwestii, druga – niezbędności wprowadzenia danego przepisu, by chronić życie i zdrowie obywateli oraz zapewnić porządek, spokój i bezpieczeństwo publiczne.

Sędziowie, podobnie jak wojewoda, znaleźli dwa przepisy, które mogą zostać użyte przeciwko osobom eksponującym martwe płody w przestrzeni publicznej. Mowa tu o art. 51 § 1 i art. 141 Kodeksu Wykroczeń.

– W ocenie sądu prezentowanie publiczne treści drastycznych przedstawiających fotografie martwych, zakrwawionych ludzkich płodów może być zakwalifikowane jako działanie zakłócające spokój i porządek publiczny. W niniejszej sprawie nie mamy zatem do czynienia z zakresem nieuregulowanym w odrębnych ustawach lub przepisach powszechnie obowiązujących – zauważył WSA w wyroku z lipca tego roku.

– Tak sformułowany porządkowy przepis prawa miejscowego zastępuje ustawę, co wykracza poza zakres dopuszczalnego upoważnienia, a także narusza hierarchię aktów normatywnych (…) – uznał sąd.

Drugą przesłanką była kwestia niezbędności wprowadzenia przepisów, by chronić życie bądź zdrowie krakowian. Tu sędziowie również nie mieli wątpliwości, że tego typu tłumaczenie jest nie do obrony, ponieważ zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2000 roku określenie przepisów porządkowych powinny dotyczyć wyłącznie zachowań, które bezpośrednio zagrażają ludziom czy porządkowi publicznemu. W tym przypadku o tym mowy nie ma.

Skarga do NSA

Przewodniczący Rady Miasta Krakowa po wyroku zapowiedział, że zostanie skierowana skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tryumfowali natomiast działacze Ordo Iuris. – Wyrok krakowskiego sądu jednoznacznie potwierdza prawo organizacji pro life do ukazywania światu brutalnej prawdy o aborcji. Rada miasta nie może ograniczać tego prawa bezprawną uchwałą – podkreśla Nikodem Bernaciak, analityk Centrum Analiz Prawnych Instytutu Ordo Iuris.