News LoveKraków.pl

Wyciekło pismo szefa małopolskiego PiS-u. W tle walka o stanowisko marszałka Małopolski

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Łukasz Kmita w piśmie do przewodniczącego sejmiku prosi, aby wybór marszałka województwa odbył się po 10 lipca. Spełnienie jego prośby oznaczałoby przedwczesne wybory samorządowe.

Kilka minut przed poniedziałkowym posiedzeniem komisji głównej doszło do spotkania posła Łukasza Kmity z przewodniczącym małopolskiego sejmiku, Janem Tadeuszem Dudą. W trakcie krótkiej rozmowy parlamentarzysta wręczył pismo samorządowcowi. Dokument w mediach społecznościowych opublikował m.in. poseł Platformy Obywatelskiej, Marek Sowa.

Pismo szefa małopolskich struktur

Łukasz Kmita w rozmowie z LoveKraków.pl potwierdza, że jest autorem pisma skierowanego do przewodniczącego sejmiku. Poseł PiS w liście przypomina, że podczas dwóch sesji sejmiku nie udało się wybrać nowego marszałka Małopolski. O stanowisko ubiegał się właśnie Łukasz Kmita.

W dalszej części dokumentu Łukasz Kmita zwraca się do przewodniczącego sejmiku o niezwoływanie sesji do 10 lipca.Jeśli zarząd województwa lub grupa radnych chciałaby wcześniej obradować, samorządowiec powinien otworzyć obrady i ogłosić przerwę. Podkreśla, że powyższe działania mają na celu „dobro Prawa i Sprawiedliwości”.

Takie działanie przewodniczącego małopolskiego sejmiku doprowadziłoby do przedwczesnych wyborów. Radni mają trzy miesiące od czasu wyborów na przegłosowanie nowego marszałka. Ten termin mija 9 lipca.

Łukasz Kmita: Mogą szukać pretekstu

– Przed posiedzeniem komisji głównej przewodniczący Duda otrzymał ode mnie pismo z prośbą władz partii o niezwoływanie sesji. Jak widać, pismo ma charakter wewnętrzny. Spodziewałem się jego opublikowania: to pokazuje, że w Prawie i Sprawiedliwości jest grupa, która wprost występuje przeciw kierownictwu partii – komentuje w rozmowie z LoveKraków.pl Łukasz Kmita.

Dodaje, że prawdopodobnie radni, którzy zostali wybrani z listy PiS, mogą szukać pretekstu do opuszczenia klubu i rozpoczęcia współpracy z opozycją. – Niezmiernie apeluję o jedność i uszanowanie statutowych organów naszej partii, które wskazują kandydata na marszałka – podkreśla Kmita.

– Cały czas liczymy na współpracę i na dalsze sprawowanie władzy przez Prawo i Sprawiedliwość w Małopolsce. Jeśli radni będą chcieli podejmować decyzje na własną rękę, bez uwzględnienia stanowiska kierownictwa partii, narażają się na konsekwencje. To radni zdecydują, czy będzie sesja sejmiku, czy będą wybory i kto zostanie ostatecznie marszałkiem – komentuje parlamentarzysta.

– Zwracam także uwagę, że większość radnych w klubie popiera stanowisko pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, a tylko niewielka grupa 3-4 osobowa doprowadza do turbulencji politycznych. Ta niewielka grupa, kwestionująca decyzję kierownictwa, chce narzucać siłą swoją wolę. Nie ma na to zgody – mówi Łukasz Kmita.

Podkreśla, że PiS ma „moralne prawo do zarządzania naszym regionem”. – Uzyskaliśmy najlepszy wynik, mamy największą grupę radnych. Jestem przekonany, że pokonamy trudności, zjednoczymy nasz klub i będziemy dalej rozwijać nasz region. To leży mi na sercu – dodaje.

– Chcę zapewnić radnych, członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości: będę lojalny wobec pana prezesa i kierownictwa partii do końca. Wypełnię ich wolę. Bo to jest kwestia uczciwości, która dla mnie jest bezcenna – mówi Łukasz Kmita.

Pismo opublikowane przez posła PO Marka Sowę
Pismo opublikowane przez posła PO Marka Sowę