Mieszkaniec przekazał nam informację, że w pniach drzew na ul. Królewskiej ktoś nawiercił otwory. Przypadki celowego uszkadzania drzew, również przy tej ulicy, są niestety częstsze.
Krzysztof Wcisło, oficer ds. drzew w Zarządzie Zieleni Miejskiej, mówi, że podobne przypadki zdarzają się w mieście częściej. W minionym roku informowaliśmy np. o akcji ratowania ok. 100-letniego jesionu z ul. Narvik na Klinach.
Ale także na ul. Królewskiej komuś bardzo przeszkadzają drzewa – rosnące na odcinku przed Uniwersytetem Pedagogicznym, między ulicami Kronikarza Galla i Kazimierza Wielkiego. – Od razu przeprowadziliśmy wtedy płukanie i zaczopowaliśmy otwory. Później ktoś znowu je pootwierał i znowu robiliśmy płukanie. Ale ostatecznie drzewa nie obumarły – relacjonuje Krzysztof Wcisło.
Mniej szczęścia miały drzewa na Rybitwach – ktoś skutecznie uszkodził tam rząd szesnastu okazów. Użył do tego jakiegoś mocnego środka chemicznego i próby interwencji nie przyniosły już skutku.
Znów na tym odcinku
Tym razem znów chodziło o ten sam odcinek ulicy Królewskiej. W poniedziałek pojawili się tam strażnicy miejscy i udokumentowali zniszczenia. – Potwierdzam, taka interwencja miała miejsce. Dokumentację fotograficzną i notatkę przekazujemy do Wydziału Kształtowania Środowiska – informuje Marek Anioł, rzecznik prasowy straży miejskiej.