Bilet miesięczny nie będzie droższy. To było kolejne nieskuteczne podejście do podwyżki cen

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radni miejscy nie zgodzili się na jakąkolwiek podwyżkę ceny biletu miesięcznego obowiązującego w Krakowie. Poparli za to wprowadzenie biletu metropolitalnego, z którym będzie można podróżować autobusami, tramwajami i pociągami, za wyższą kwotę.

To była już kolejna odsłona dyskusji o podwyżkach cen i wprowadzeniu integracji biletowej w Krakowie i gminach ościennych.

W granicach miasta

Na poprzednich sesjach radni wyraźnie dawali do zrozumienia, że nie zgodzą się na to, by miesięczny bilet dla krakowian, który obecnie kosztuje 80 zł, podrożał do 109 zł – nawet jeśli ten wzrost oznaczałby również poszerzenie jego funkcji, czyli możliwość podróżowania na jednym bilecie nie tylko autobusami i tramwajami, ale też pociągami aglomeracyjnymi. Takie rozwiązanie znacznie ułatwiłoby podróżowanie mieszkańcom bardziej oddalonych od centrum osiedli, np. Swoszowic, Opatkowic czy Sidziny. Równocześnie dla osób, które nie mają w pobliżu przystanków kolejowych, wiązałoby się po prostu z podwyżką, bez dodatkowej rekompensaty.

Dyrektor ZTP tłumaczył, że takie stawki zostały wynegocjowane w ramach zespołu roboczego i przyjęcie niższych oznacza automatycznie brak porozumienia w sprawie integracji biletowej z koleją. Powracał też do argumentów dotyczących rosnących kosztów utrzymania komunikacji miejskiej i perspektywy, że środków na transport zbiorowy zabraknie, co będzie się wiązało np. z koniecznością zaciągania kolejnych pożyczek. Dlatego w jednej z uchwał znalazła się też propozycja, by cenę biletu miesięcznego (bez integracji z koleją) podnieść o 10 zł, z 80 do 90 zł.

W aglomeracji

Osobną sprawą jest wprowadzenie biletu metropolitalnego, który umożliwia jeżdżenie komunikacją miejską i pociągami, ale nie tylko na terenie Krakowa, lecz we wszystkich gminach, które podpisały porozumienie i do których dojeżdżają krakowskie autobusy. Byłby on odpowiednio droższy – miałby kosztować 159 zł miesięcznie. Mogliby go też oczywiście kupować mieszkańcy Krakowa, dla których pociąg jest przydatnym środkiem transportu.

O poparcie tego rozwiązania apelował do radnych m.in. burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko. – Gmina Skawina już ma już wybudowane parkingi Park&Ride przy kolei na prawie tysiąc samochodów, budujemy kolejne. Zaangażowaliśmy kilkanaście milionów złotych w rozbudowę infrastruktury okołokolejowej. Zależy nam bardzo na tym, by mieszkańcy nasi korzystali z kolei, by ograniczyć konieczność wjeżdżania samochodami do Krakowa. I państwa polityka również w tę stronę idzie – przekonywał Norbert Rzepisko.

Radni nie chcą podwyżek

Radni nie mieli większych uwag do biletu metropolitalnego, kwestionowali natomiast rozwiązania proponowane dla mieszkańców Krakowa. Zdaniem radnego Michała Drewnickiego z PiS podwyżka nawet o 10 zł byłaby o tyle ryzykowna, że otwierałaby pole do kolejnych podobnych podwyżek w niedalekiej przyszłości. – Nie chcę, aby z mieszkańców Krakowa robić tą gotującą się żabę czy też salami, które się kroi plasterek po plasterku – mówił.

Na ustalenia z władzami wojewódzkimi nie chciał się z kolei zgodzić radny Dominik Jaśkowiec z Platformy Obywatelskiej. – Chciwość rządu PiS-u w województwie małopolskim pokazała się po raz kolejny. To, co wyrabia się z taryfikatorem biletów w Kolejach Małopolskich przez ostatnie trzy lata pokazuje, że po drugiej stronie nie jest partner, tylko rozbójnik. Ten rozbójnik podniósł ciągu trzech lat cenę biletów średnio o 62% – przekonywał.

Integracji bronił m.in. radny Adam Migdał z klubu prezydenckiego, powołując się na docierające do niego wnioski mieszkańców Złocienia, Opatkowic, Sidziny czy Bieżanowa. – To nie jest tak, że wprowadzana jest podwyżka i mieszkańcy nie dostają nic w zamian. Dostają możliwość dostępu do trzeciego środka komunikacji miejskiej, który się od tej chwili otwiera i zaczyna coraz lepiej funkcjonować – stwierdził.

W Krakowie nie, w aglomeracji tak

Ostatecznie głosowanie uchwał i złożonych do nich poprawek skończyło się na tym, że cena biletu miesięczny dla krakowian pozostanie na niezmienionym poziomie 80 zł. Z takim biletem będzie można podróżować tylko tramwajami i autobusami.

Radni poparli natomiast utworzenie biletu metropolitalnego, który umożliwia jazdę wszystkimi środkami transportu. W strefie I ma on kosztować 159 zł, w strefach I+II lub II+III 169 zł, a w strefach I+II+III – 199 zł.