„Przez 10 minut funkcjonowanie spółki Kraków5020 kosztowało nas 80 tys. złotych”. Radni nie zajmą się dziś tematem

Konferencja prasowa autorów projektu uchwały fot. PS/LoveKraków.pl

Autorzy projektu uchwały w sprawie likwidacji miejskiej spółki Kraków5020 apelują do radnych, aby jak najszybciej podjęli decyzję. Przekonują, że z każdą minutą Kraków traci pieniądze. Radni zdecydowali, że poczekają jeszcze trzy tygodnie z podjęciem decyzji.

W porządku obrad dzisiejszej sesji Rady Miasta Krakowa znajdował się projekt uchwały kierunkowej w sprawie likwidacji miejskiej spółki Kraków5020, która zarządza m.in. centrum kongresowym, prowadzi drugą miejską telewizję „Hello Kraków” czy odpowiada za funkcjonowanie sklepu Kraków Story w Pawilonie Wyspiańskiego. Z obywatelskim projektem uchwały wyszły trzy organizacje (Akcja Ratunkowa dla Krakowa, Alternatywa Młodych dla Krakowa oraz Ulepszamy Kraków).

1,5 tys. podpisów

– W ciągu zaledwie kilku dni udało nam się zebrać blisko 1,5 tysiąca podpisów i szybko zamknęliśmy zbiórkę. Nie chcieliśmy, aby proces zbierania podpisów trwał miesiąc, ponieważ zależało nam na tym, aby projekt jak najszybciej trafił pod obrady i został zamknięty temat drugiej miejskiej telewizji, która jest częścią działalności spółki – mówił podczas środowej konferencji prasowej Tomasz Pytko z Alternatywy Młodych dla Krakowa.

Mimo zamiarów pomysłodawców likwidacji miejskiej spółki temat ciągnie się już trzeci miesiąc. Dopiero we wtorek dokument został pozytywnie zaopiniowany przez doraźną komisję rady miasta. – Na tym etapie można świadomie podjąć już decyzję o likwidacji spółki. Nie trzeba czekać na raport, który ma jedynie pokazać, czy w prawidłowy sposób zarządzano majątkiem – podkreślił Krzysztof Kwarciak z Ulepszamy Kraków.

Autorzy uchwały: Kraków traci pieniądze

Przedstawiciele organizacji tłumaczą, że chcieliby szybkiej likwidacji Kraków5020 z przyczyn finansowych. Joanna Malita-Król z Akcji Ratunkowej dla Krakowa przypomniała wypowiedź prezydenta Jacka Majchrowskiego, który mówił, że miejski budżet znajduje się w słabej kondycji, lawinowo rośnie zadłużenie i brakuje niewiele, aby dojść do progów ostrożnościowych. Przypomniała, że tylko na funkcjonowanie transportu publicznego w tym roku brakuje ponad 400 mln złotych.

– Trzeba zadać pytanie o priorytet: czy będziemy ciągnąć tę kontrowersyjną spółkę, która generuje coraz większe wydatki? Czy może będziemy wydawać pieniądze na to, co jest potrzebne mieszkańcom i mieszkankom Krakowa – podkreśliła.

Dodała, że za jeden dzień funkcjonowania spółki Kraków5020 można zasadzić ok. 500 drzew. – 130 dni funkcjonowania spółki to koszt 26 mln złotych, czyli tyle co przeznaczyliśmy na wykup terenów pod park na Zakrzówku – zaznaczył Tomasz Pytko. – Miasta nie stać na dalsze czekanie. W tym roku spółka ma kosztować ponad 72 mln złotych. Dane, które prezentujemy, wzięliśmy z wyliczeń pana prezydenta Jacka Majchrowskiego. Ta nasza konferencja trwa około 10 minut. Łatwo policzyć, że przez ten czas funkcjonowanie spółki kosztowało nas podatników 80 tysięcy złotych – mówił Krzysztof Kwarciak.

Radni nie zajmą się tematem

Z wnioskiem o ściągnięcie punktu z porządku obrad wyszedł przewodniczący doraźnej komisji. Łukasz Maślona mówił, że taka jest decyzja i wola radnych zasiadających w gremium. – Chcemy zaapelować, aby rada projektem zajęła się na następnej sesji 26 kwietnia – podkreślił.

– Od trzech miesięcy wiedzieliśmy, że projekt pojawi się na sesji. Komisja, która zajmuje się tą sprawą, mogła przyspieszyć prace nad raportem. To my powinniśmy dostosowywać się do mieszkańców, a nie na odwrót – mówił radny Łukasz Wantuch. – Rzeczywiście nie mamy przygotowanego raportu, ale chcielibyśmy, aby wszyscy radni mogli się z nim zaznajomić i wyrobić sobie zdanie – dodał radny Stanisław Moryc.

Za było 35 radnych, dwie osoby głosowały przeciwko i dwie się wstrzymały.