Nagrodzona literackim Noblem powieść „Chłopi” Reymonta trafiła na deski Teatru Ludowego. To opowieść o naszym polskim DNA, w której na pierwszy plan wysuwają się kobiety.
W przyszłym roku minie 100 lat od przyznania Władysławowi Reymontowi literackiej Nagrody Nobla za powieść „Chłopi”. To jedno z najwybitniejszych polskich dzieł, ukazujące życie wiejskiej społeczności wsi Lipce na tle zmieniających się pór roku i obchodów świąt religijnych.
– W tej powieści jest zapisane polskie DNA – twierdzi reżyser spektaklu Remigiusz Brzyk.
Jak dodaje, zbliżająca się 100. rocznica przyznania Reymontowi Nobla, jest okazją, by przyjrzeć się, skąd pochodzimy, jaką drogę przeszliśmy i gdzie się znajdujemy.
– Nasza diagnoza jest taka, że ruch wolności społecznej, postępu wypada blado. Że nasi przodkowie zapisani w tej powieści, którzy z całą pewnością odbijają się tu i teraz, są zaskakująco blisko nas – mówi Remigiusz Brzyk.
Kobiety na pierwszym planie
Wiodącą postacią w spektaklu jest oczywiście Jagna Paczesiówna. Urodziwa i dumna dziewczyna, która walczy o swoje miejsce w lokalnej społeczności.
– Jagna jest takim wolnym elektronem we wsi. Ona absolutnie w żaden sposób się do niej nie dopasowuje. Oczywiście zasady ogólnospołeczne, które rządzą wsią, rządzą też nią, ale Jagna ma swój świat i swoją wrażliwość, która jest niezrozumiana przez większość i tu chyba właśnie leży wyjątkowość tej postaci – podkreśla Justyna Litwic, odtwórczyni roli Jagny.
W opowieści, którą widzowie będą mogli zobaczyć na deskach Teatru Ludowego, na pierwszy plan wysuwają się kobiety. Nie tylko Jagna, ale także Jewka, Hanka czy Jagustynka. Z kolei obraz wiejskiej społeczności wsi Lipce kreśli komornica, będąca narratorką.
– Moja postać jest takim filtrem, połączeniem między światem zamkniętym w obrazach i pastelowych, sentymentalnych opowieściach, a tym, co dzisiaj widzimy. Komornica ma być przekaźnikiem, oczami, w których może się odbić tamten świat i możemy też zobaczyć coś innego, niż zazwyczaj sobie wyobrażamy myśląc o „Chłopach” i nostalgizując tamte czasy. Dla publiczności to ma być pomost – wyjaśnia Anna Pijanowska, narratorka.
Rola parafialnej wspólnoty
Jak informują twórcy, spektakl stanowi rekonstrukcję powieści Reymonta, która przybiera formę „śledztwa” referowanego z perspektywy świadka zbiorowego samosądu, dokonanego przez społeczność parafialną.
– Bardzo ważnym elementem tej powieści jest ksiądz – wyjaśnia reżyser sztuki Remigiusz Brzyk. – Potraktowaliśmy tego bohatera serio, analizując, jak wpływa na wspólnotę. Dlatego nasi „Chłopi” dzieją się w kościele, który zamienia się w pola i domy, ale nie przestaje być kościołem choćby przez chwilę, bo takie mamy wrażenie, że ten kościół nie wyparowuje nawet w momentach, kiedy w nim nie jesteśmy – dodaje Brzyk.
Premiera spektaklu „Chłopi” już w sobotę, 21 października, na Dużej Scenie Teatru Ludowego. Występują: Anna Pijanowska, Beata Schimscheiner, Jacek Wojciechowski, Jan Nosal, Justyna Litwic, Kajetan Wolniewicz, Katarzyna Tlałka, Maciej Namysło, Małgorzata Kochan, Mateusz Trzmiel, Piotr Franasowicz, Roksana Lewak, Ryszard Starosta i Weronika Kowalska.
Przedstawienie przeznaczone jest dla osób od 16. roku życia.