Urzędnicy zgodzili się na przebudowę Hali Targowej. Inwestor wskazywał w dokumentach, że chce tam urządzić klub taneczny. Zaprotestowali mieszkańcy, miasto musiało ratować sytuację z pomocą konserwatora.
– Hala Targowa przy al. Daszyńskiego zostanie wpisana do rejestru zabytków, co pozwoli na ochronę tej wyjątkowej budowli – ogłosili końcem marca tego roku miejscy urzędnicy. Było to jeszcze za rządów prezydenta Jacka Majchrowskiego. Deklaracja urzędników miała związek z obawami mieszkańców, które zrodził pomysł przeznaczenia obiektu na centrum rozrywki oraz klub nocny.
– Wierzę, że w symboliczny sposób przejdziemy do realizacji planu rewitalizacji całego otoczenia hali, ulicy Grzegórzeckiej i Wesołej, czyniąc z tego miejsca kolejny salon Krakowa – mówił wiceprezydent Andrzej Kulig po spotkaniu, które odbył z małopolską konserwator.
Co jednak istotne, to właśnie urząd miasta zgodził się na przebudowę obiektu, a z dokumentów przedłożonych do magistratu jasno wynikało, że inwestor planuje przystosować jeden z lokali do potrzeb klubu tanecznego. – Całość po przebudowie będzie stanowić jeden lokal usługowy. Projektowane są trzy sale taneczne na pierwszym, drugim i trzecim piętrze – przekazali nam miejscy urzędnicy.
– Analizując komplet zgromadzonego materiału, organ stwierdził, że spełnione zostały wymagania, określone w prawie budowlanym i udzielił pozwolenia na przebudowę zgodnie z przedmiotem wniosku – wyjaśniają dziś przedstawiciele magistratu. Wynika z tego wszystkiego, że urzędnicy najpierw zgodzili się na przebudowę i adaptację zabudowań hali na klub taneczny, a później niejako odkręcali całą sytuację z pomocą wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Postępowanie z urzędu
Zespół zabudowań przy alei Daszyńskiego to de facto dwa obiekty z łącznikiem. Większy z nich to kompleks hali targowej, chłodni oraz zlokalizowanego za nią niewielkiego budynku. Mniejszy był pierwotnie przeznaczony do sprzedaży jarzyn (parter) oraz na funkcje administracyjne, jak również pracownie chemiczną i bakteriologiczną. Gmachy były połączone łącznikiem: pergolą, obecnie przekształconą w lokale handlowe. Zabudowania powstały w latach 1936-1940 wedug koncepcji architekta Juliusza Dumnickiego.
Jak przekazali nam miejscy urzędnicy, postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków zabudowań Hali Targowej toczyło się z urzędu i było prowadzone przez małopolskiego konserwatora zabytków. Zostało zakończone 4 czerwca tego roku. Decyzja o wpisie nie została jeszcze wydana i na razie trudno określić dokładnie, kiedy jej wydanie nastąpi. Co w sytuacji, gdyby do wpisu jednak nie doszło? – Jeśli obiekt nie będzie wpisany do rejestru zabytków, inwestor ma trzy lata na rozpoczęcie robót, zgodnie z udzielonym pozwoleniem na budowę – podkreślają miejscy urzędnicy.
„Od dnia wszczęcia postępowania w sprawie wpisu do rejestru do dnia, w którym decyzja stanie się ostateczna, przy zabytku zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych i podejmowania działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany jego wyglądu” – dopowiada Sebastian Stanik z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Jak informowaliśmy w marcu, WUOZ dał jednocześnie zielone światło na dokończenie prac remontowych. – Są konieczne do wykonania z uwagi na możliwość katastrofy budowlanej. Po realizacji niezbędnych na tym etapie działań, kolejne prace zostaną wstrzymane – komentował Stanik. Zapewnił, że do dziennika budowy wpisano informację, że urząd wojewódzkiego konserwatora zabytków wszczął postępowanie w sprawie wpisu hali do rejestru.