W poniedziałek radni dzielnicy XVIII Nowa Huta podjęli uchwałę postulującą wyłączenie tej części Krakowa spod działania strefy czystego transportu (SCT). Decyzja zapadła niemal jednogłośnie.
Radni Nowej Huty w przyjętej uchwale podkreślają, że planowane ograniczenia obejmują niemal całe miasto, co budzi wśród mieszkańców liczne kontrowersje i protesty. Szczególne wątpliwości budzi fakt, że „stara” Nowa Huta miałaby zostać objęta restrykcjami, podczas gdy tereny na wschód od drogi S7 miałyby zostać z nich wyłączone. – Dla mieszkańców Nowej Huty objętych strefą czystego transportu rodzi to uzasadnione pretensje co do ich nierównego traktowania – stwierdził w poniedziałek radny Tomasz Kudelski.
Strefa może być mniejsza
Podważają także zasadność wprowadzania SCT w tej dzielnicy, wskazując na dane dotyczące poziomu zanieczyszczeń powietrza. W uzasadnieniu uchwały przytoczono raporty Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, według których od 2014 roku stężenie dwutlenku azotu w stacji pomiarowej na ul. Bulwarowej nie przekracza obowiązujących norm. – Tym samym nie ma konieczności tworzenia strefy w dzielnicy – zaznaczają.
Ich zdaniem, skoro ustawodawca nie narzuca sztywnych granic SCT, to strefa mogłaby być mniejsza i obejmować jedynie te obszary, gdzie rzeczywiście występuje problem zanieczyszczeń komunikacyjnych.
Nowohuccy radni apelują do prezydenta Krakowa o podjęcie działań mających na celu wstrzymanie wprowadzenia strefy czystego transportu na terenie dzielnicy. Wskazują, że planowane ograniczenia mogą znacząco wpłynąć na codzienne życie mieszkańców, zwłaszcza tych korzystających z samochodów starszych roczników. „Obszar jej funkcjonowania powinien minimalnie utrudniać życie mieszkańcom” – podkreślają autorzy uchwały.
Inny głos
Jedynym radnym przeciwnym był Jarosław Suski. Swoje stanowisko wyjaśnił we wpisie w mediach społecznościowych. „Dumny jestem, że jako jedyny radny Rady Dzielnicy Nowa Huta głosowałem przeciw” – podkreślił.
Jak wyjaśnił, jego decyzja wynika z troski o jakość powietrza i komfort życia mieszkańców. „Chcę Nowej Huty, gdzie nasze dzieci mogą oddychać czystym powietrzem, a tymczasem 20 proc. samochodów generuje 80 proc. zanieczyszczeń” – argumentował.
Wskazał również na problem korków i nadmiernego korzystania z samochodów na krótkich trasach. „Chcę Nowej Huty opartej na zrównoważonym transporcie opartym na komunikacji miejskiej, a tymczasem toniemy w korkach, a 40 proc. przejazdów samochodowych to trasy do 4 km” – dodał.
Zwrócił także uwagę na kwestię parkowania, sugerując, że brak SCT może spowodować wzrost liczby samochodówspoza miasta parkujących na osiedlach w Nowej Hucie. „Odrzucając SCT, wszyscy przyjezdni do Krakowa, którzy nie mogą wjechać na strefy, parkują na waszym osiedlu. Fajnie, co?” – skwitował.