Mieszkańcy Prądnika Białego przyszli dziś na sesję rady miasta, by prosić o wsparcie w walce z lokalnymi podtopieniami. Ich historie nie pozostawiły wątpliwości, że problem jest poważny.
Dyskusja podczas sesji rady miasta to efekt uchwały przygotowanej przez dzielnicę. Rada dzielnicy, po wielu interwencjach mieszkańców, zawnioskowała o to, by w przypadku Prądnika Białego podjąć podobne działania jak w przypadku Bieżanowa: powołać specjalny zespół, który w skoordynowany sposób zająłby się rozwiązaniem problemu podtopień. O sprawie pisaliśmy tutaj:
Sprawa wywołała długą dyskusję. Radni zastanawiali się, czy poprzeć uchwałę, czy też rozszerzyć jej działanie na całe miasto, ponieważ w innych rejonach Krakowa również występują problemy z zalewaniem posesji i domów.
Mieszkańcy zabrali głos
Wejście przedstawicieli mieszkańców na mównicę przyćmiło jednak rozważania formalne. – Błagamy państwa radnych, błagamy pana prezydenta o pomoc, o to, żeby nasze problemy zostały zauważone – mówiła ze łzami w oczach jedna z mieszkanek ulicy Wądół.
Mieszkaniec ulicy Górnickiego opowiadał, jak w ciągu 45 minut niższy poziom jego domu został zalany do wysokości 172 cm. – Mieszkańcy, w tym starsi, są w bardzo ciężkiej kondycji psychicznej, boją się jeszcze raz przeżywać to samo – mówił. Zwracał uwagę na to, że część problemów narastała historycznie, np. poprzez stopniowo powstającą na północy miasta zabudowę, ale też część z nich jest związana z bieżącymi inwestycjami, np. budową północnej obwodnicy czy linii tramwajowej na Górkę Narodową.
Ostatecznie radni jednogłośnie poparli uchwałę przygotowaną przez dzielnicę. Ma ona charakter kierunkowy, wiele więc będzie teraz zależało od tego, w jaki sposób do jej realizacji podejdzie prezydent i urząd miasta.