Sąd unieważnił zakaz nocnej sprzedaży alkoholu

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że argumenty przedstawione w uzasadnieniu do uchwały ograniczającej sprzedaż alkoholu w Dzielnicy I Stare Miasto są niewystarczające. Spowodowało to unieważnienie prawa miejscowego. Jednak zaskakującą decyzją sądu jest brak wstrzymania wykonywania zapisów uchwały. Oznacza to, że od dziś nie będzie można kupić alkoholu w Starym Mieście w godzinach od 22 do 6 rano w żadnym ze sklepów.

Ograniczenia w nocnej sprzedaży alkoholu, które miały zacząć obowiązywać 26 grudnia, zostały ustanowione na wniosek radnych z Dzielnicy I. W uzasadnieniu pojawiły się argumenty dotyczącego tego, iż częściowa prohibicja przyczyni się do ograniczenia dostępności trunków i tym samym wpłynie pozytywnie na zdrowie oraz bezpieczeństwo krakowian.

Mimo wszystko, sąd uznał, że jeden z tych argumentów jest nieodpowiednio uzasadniony.  – W uzasadnieniu uchwały wskazano dwie kwestie: zgodność z miejskim programem profilaktyki oraz to, iż ograniczenie pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo – powiedziała sędzia Hanna Knysiak-Sudyka.

Okazało się, że uchwała jest zgodna z miejskim programem profilaktyki, ale już sama kwestia bezpieczeństwa nie została odpowiednio umotywowana. – Sąd upatruje tutaj zasady równości. Należałoby podać takie argumenty, które przemawiają za tym, że tylko w tej jednej dzielnicy występują takie problemy w związku ze sprzedażą alkoholu – dodaje Knysiak-Sudyka.

– Z analiz przedłożonych przez strony nie wynika, że tylko w I Dzielnicy jest niebezpiecznie i dlatego tylko tam należy wprowadzić ograniczenie sprzedaży alkoholu. Tylko wskazanie takiej okoliczności dawałoby organowi prawo do wprowadzenia tego typu ograniczeń – uzasadniała sędzia.

Obowiązuje czy nie?

Z taką decyzją nie zgadza się pełnomocnik gminy, który już zapowiedział złożenie wniosku o pisemne uzasadnienie wyroku i najprawdopodobniej złożenie skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Co więcej, radca prawny Piotr Łanoszka zauważył, że teoretycznie uchwała, mimo jej unieważnienia, obowiązuje.

Zwrócił uwagę na to również pełnomocnik skarżącego, czyli właściciela sieci sklepów Kocyk. – Upada postanowienie z listopada, które wstrzymywało wykonanie uchwały. Ta uchwała pomimo nieważności, będzie wykonana, ponieważ decyzja dotyczy aktu prawa miejscowego. Jeśli więc sąd nie wyda postanowienia, nie będzie możliwa sprzedaż napojów alkoholowych dziś w nocy. To taki paradoks – mówi adwokat Piotr Capiński.

Mecenas zapowiedział niezwłoczne złożenie wniosku w tej sprawie i będzie oczekiwał na decyzję. Dopóki sąd nie wyda postanowienia, które wstrzyma obowiązywanie uchwały o nocnej „prohibicji”, sprzedaż alkoholu będzie zakazana. – Jeśli ta nie zapadnie, to kto będzie odpowiedzialny za straty, które wynikną przez ograniczenie sprzedaży alkoholu? – zastanawiał się Piotr Capiński.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto