Odmienne wizje parku przy Karmelickiej

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Do 14 grudnia można zgłaszać uwagi do przedstawionej przez Zarząd Zieleni Miejskiej koncepcji parku przy ul. Karmelickiej. Może się jednak okazać, że będą potrzebne daleko idące zmiany, ponieważ propozycja projektantów nie spełnia wytycznych postawionych przez urząd konserwatorski.

W miniony poniedziałek ZZM wraz z firmą Gajda Architektura Krajobrazu, która wygrała przetarg na wykonanie projektu parku, zorganizował konsultacje w formie warsztatów online.

Koncepcja zakłada m.in. utworzenie szerokiej głównej alei pomiędzy ulicami Karmelicką i Dolnych Młynów, przy której zlokalizowana byłaby prostokątna sadzawka. Druga alejka prowadziłaby po łuku w stronę kamienic do niewielkiego placyku, na którym ustawiona byłaby rzeźba upamiętniająca patronkę parku – Wisławę Szymborską.

Jest też przewidziane miejsce na wejście do stacji metra, kino letnie i pawilon związany z działalnością Wisławy Szymborskiej. Jeśli chodzi o zieleń, centralną część parku miałyby pokrywać głównie trawnik i łąka kwietna. Nasadzenia przewidziano bliżej wejść i od strony kamienic, z podziałami na ogrody: niebieski, żółty, biały i czerwony.

Nie na to głosowali mieszkańcy

Przedstawione rozwiązania mocno krytykują pomysłodawcy parku. Po wielu perypetiach i staraniach ze strony grupy mieszkańców, park został w ubiegłym roku zgłoszony jako projekt do budżetu obywatelskiego i wygrał. W opisie projektu pokazane już były wizualizacje, jak ten teren mógłby docelowo wyglądać. Ideą był tradycyjny „ogród śródblokowy”, jako miejsce, w którym można schronić się przed hałasem miasta – z dużą ilością zieleni i meandrującymi ścieżkami. Dlatego też inicjatorzy utworzenia parku, widząc przedstawioną koncepcję, argumentują, że nie taki projekt poparli mieszkańcy. – Różnica jest fundamentalna. Zaproponowano nam wystrzyżony trawnik, wystrzyżone krzewy, szeroką aleję, betonową sadzawkę i betonowy plac od Karmelickiej – wylicza Natalia Nazim, autorka projektu do budżetu obywatelskiego. Grafika poniżej:

– Propozycja przedstawiona przez ZZM wygląda jak piórnik dziesięcioletniej dziewczynki, w którym są poukładane kredki w różnych kolorach – komentuje radny miejski Łukasz Maślona.

ZZM: to dopiero koncepcja

Zastępca dyrektora ZZM Jarosław Tabor tłumaczy, że wersję przedstawioną podczas warsztatów należy traktować jako możliwą do modyfikacji. – Jest to koncepcja, a nie projekt, z którego możemy się dowiedzieć, ile konkretnie będzie drzew czy ile będzie ławek. Jest to baza do dalszej pracy nad uszczegóławianiem planowanego wyglądu parku – deklaruje.

Przyznaje przy tym, że uczestnicy warsztatów odnosili się do społecznej koncepcji i pytali, dlaczego jej założenia nie zostały wzięte pod uwagę. W jego ocenie różnice nie są duże. – Ta pierwotna koncepcja była opracowywana, kiedy na tym terenie nie obowiązywał jeszcze plan miejscowy. Koncepcja Gajdy uwzględnia już uwarunkowania planu miejscowego, który chociażby wprost nakazuje przebieg ścieżek – przekonuje.

Teraz do 14 grudnia wszyscy mieszkańcy mogą zgłaszać swoje uwagi dotyczące parku. Formularz jest dostępny TUTAJ. Jak mówi Jarosław Tabor, dopiero po tym etapie zostanie przygotowana bardziej szczegółowa koncepcja.

Konserwator na „nie”

Niezależnie od nagromadzonych wokół sprawy emocji i argumentów obydwu stron, pozostaje też kwestia formalna. Dla koncepcji zaproponowanej przez biuro Gajda wojewódzki konserwator zabytków wydał negatywną opinię. W dokumencie podpisanym przez Dominikę Długosz, zastępcę małopolskiej konserwator Moniki Bogdanowskiej (od początku zaangażowanej w ideę utworzenia tam parku), czytamy wręcz, że „wprowadzony został układ kompozycyjny będący zaprzeczeniem idei ogrodu śródblokowego”.

Lista zastrzeżeń zajmuje trzy strony. To m.in. silnie zgeometryzowana kompozycja, podkreślająca wydłużony kształt działki, zasłonięcie osi widokowych, brak pnączy na ścianach kamienic, niewykorzystanie kontekstu miejsca, czyli m.in. pominięcie zachowanych poideł dla koni, odcięcie drzewami od ogrodów przylegających do parku czy zasłonięcie charakterystycznych metalowych schodów przy jednej z kamienic. Zastrzeżenie dotyczy też braku rezerwy pod budowę stacji metra na końcach parku – zdaniem urzędu konserwatorskiego, w związku z tym nasadzenia powinny być skumulowane bliżej środkowej części terenu.

Jeden z zarzutów to również brak nawiązania do planów inwestycyjnych biblioteki, czyli budowy Informatorium i utworzenia ogrodu – Zielonej Czytelni. Pierwotnie Zielona Czytelnia i park miały stanowić spójną całość, ale jednak będą podzielone ogrodzeniem. Biblioteka potrzebuje ogrodzenia ze względu na przepisy, a miasto nie planuje zamykania parku, argumentując to zapisami planu miejscowego i uchwały krajobrazowej.

Dyrektor ZZM: Dojdziemy do porozumienia

Pytam dyrektora ZZM, czy poddawanie pod konsultacje koncepcji, która nie ma akceptacji urzędu konserwatorskiego, nie skończy się na tym, że i tak trzeba będzie wszystko zmienić. – Piszemy odwołanie od opinii Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Jestem przekonany, że koniec końców dojdzie do zbliżenia stanowisk – deklaruje Piotr Kempf.

Przypomina wcześniejsze sytuacje, w których początkowo urząd konserwatorski stawiał opór, a ostatecznie udało się wypracować akceptowalną dla obydwu stron wersję – plac św. Ducha czy park Bednarskiego. – Wszystkim tak samo zależy na powstaniu parku – zapewnia Kempf.

Zwraca też uwagę na to, że biuro projektowe Gajda ma w umowie obowiązek uzyskania pozwolenia konserwatorskiego. Bez niego nie wykona swojego zadania, więc również nie otrzyma zapłaty od miasta.

Na razie stanowisko urzędu konserwatorskiego jest jednoznaczne. – Mają wytyczne, mają plan, mają zrobić projekt zgodny z tymi zapisami – podsumowuje Magdalena Miszczyk, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here