Ponad 12 tys. awarii tylko w 2022 roku odnotował tabor Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie.
Sprawie przyjrzało się Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków!, które zwróciło się z apelem do Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego, o przeprowadzenie pilnej kontroli w spółce MPK. To reakcja na dane do których dotarł Krzysztof Kwarciak. Wynika z nich, że w ciągu jednego roku doszło do 12 276 awarii miejskich pojazdów. Jak przyznają kierowcy, stan techniczny niektórych z autobusów sprawia, że ci boją siadać się za kierownicę.
– Zdaniem moich rozmówców zbyt rzadko są dokonywane naprawy, a w wielu sytuacjach tylko prowizoryczne się reperuje pojazdy, zamiast solidnie wykonać prace. Pytani przeze mnie pracownicy miejskiego przewoźnika zwracali również uwagę, że niektóre zgłoszenia defektów nie przynoszą efektu i są ignorowane przez obsługę techniczną, co potem czasem skutkuje unieruchomieniem składu na trasie – stwierdził radny.
Społecznik sam był świadkiem jednej z awarii, kiedy podróżując autobusem linii 734 doszło do uszkodzenia pojazdu.
Niektóre z usterek dotyczyły ważnych dla bezpieczeństwa systemów. Zdarzało się, że szwankowały nawet hamulce czy układ kierowniczy. Poważane awarie powinny stanowić wyjątek, a w realiach krakowskiego MPK usterki stały się rzeczą powszechną.
Zapytane o dane, krakowskie MPK w oficjalnym piśmie przyznało się do bardzo dużej liczby awarii. Z 12 276 awarii, 8367 usterek dotyczyło autobusów, a 3909 tramwajów. Ta statystyka oznacza, że każdego dnia średni psują się aż 34 pojazdy komunikacji miejskiej. Aktualnie MPK dysponuje 1015 tramwajami i autobusami. – Jak przemnoży się liczbę pojazdów przez liczbę awarii to wychodzi na to, że przeciętnie każdy skład ulega defektowi raz w miesiącu. W 2022 roku poważnych usterek było łącznie 11 678 (autobusy 8186, tramwaje 3492), więc można zaobserwować pewną tendencję wzrostową – wylicza Kwarciak.
– Z rozmów, które prowadziłem z kierowcami MPK wynika, jednak, że takie sytuacje na pewno się zdarzały, czego zresztą sam byłem świadkiem w autobusie linii 734. Zresztą przy tak dużej skali awarii siłą rzeczy częśc z nich musi stanowić jakiś zagrożenie, co wynika z prostej dedukcji. Warto podkreślić, że dane obejmują tylko awarię samych pojazdów, a do statystyki nie są wliczane usterki torowiska czy wypadki – podkreśla aktywista.
Nowe autobusy psują się, jeżdżąc po zdezelowanych nawierzchniach
Nawet kupione w ostatnich latach pojazdy wymagają regularnego serwisowania, bo sporo części eksploatacyjnych szybko się zużywa podczas intensywnego użytku w trudnych warunkach. Wymagane prawem przeglądy techniczne pojazdów odbywają się tylko raz na rok. W takiej sytuacji rolą MPK jako przewoźnika jest dokonywanie regularnych kontroli i napraw, których częstotliwości musi być dostosowana do potrzeb, aby utrzymać autobusy i tramwaje w dobry stanie.
Duży kłopot stanowią również mniejsze usterki, które nie są ujęte w statystyce, ale stwarzają spory dyskomfort dla pasażerów. Nieraz zdarza się, że zamiast zreperować zepsute drzwi czasem po prostu wywiesza się tabliczkę z informacją o usterce, a pasażerowie musza się przeciskać przez pół pojazdu. W wielu autobusach odpadają przyciski czy niedokręcone poręcze się chyboczą. W starszych tramwajach często nie działa termostat regulujący ogrzewanie, co sprawia, że wnętrze jest niedogrzane albo miejscami przypomina saunę.
Te działania mogą poprawić funkcjonowanie krakowskiego MPK
Częstsza wymiana części i większa liczba przeglądów wiązałoby się z dodatkowymi kosztami. MPK dostaje za każdy przejechany kilometr standardowego autobusu około 20% więcej środków niż obsługujący miejskie linie prywatny przewoźnik, a mimo tego firma ma często ma problem, żeby właściwie wywiązywać się ze swoich zadań.
Jeżeli potrzebne są dodatkowe środki to powinno się rozważyć ograniczenie olbrzymiego aparatu administracyjnego. Zresztą czasem odwlekanie naprawy powiększa rozmiar usterki, a szybsza interwencja może często ograniczyć szkody. Sytuację może już poprawić sama zmiana procedur czy usprawnienie przepływu informacji. W opinii radnego potrzebny jest szerszy plan naprawczy dla całej spółki, bo nie jest pierwsza problematyczna sprawa – zauważa.
Zły stan techniczny pojazdów może wpływać na bezpieczeństwo jazdy. – Chcieliśmy również publicznie zaapelować do MPK, żeby władze spółki zastanowiły się nad zmianą procedur i podjęły decyzję zwiększeniu nakładów na serwisowanie pojazdów. Uważamy, że pan prezydent Jacek Majchrowski zdecydowanie powinien w końcu na poważnie zająć się sytuacją w spółce – ocenia Krzysztof Kwarciak ze Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków!.
Stanowisko w sprawie zajął rzecznik prasowy MPK.