„Dyrektor Weltschek nie jest potworem. Nie jest mobberem. Jest człowiekiem konsekwentnym, sprawiedliwym i zasadniczym kiedy trzeba” – przekonują w liście otwartym pracownicy Teatru Groteska.
W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie oskarżeniami o stosowanie mobbingu przez dyrektora Teatru Groteska, Adolfa Weltscheka, pracownicy placówki wystosowali list otwarty do opinii publicznej. Powodem miał być artykuł, który ukazał się na łamach Gazety Wyborczej, zdaniem pracowników krzywdzący obecnego dyrektora teatru.
– Artykuł jest jednostronny. Stronniczy. Przedstawiono tylko opinie koleżanek i kolegów, którzy nie pracują w Teatrze. Przedstawiają Oni jednostronnie swoje relacje z Dyrektorem, obarczając Go winą za sytuacje kryzysowe. Wiemy, że realne sytuacje w żadnym z przedstawionych przypadków nie przebiegały w tak prosty sposób, jak to przedstawione zostało w artykule – czytamy w liście.
Jedna strona medalu
Jak podkreślają pracownicy, powodem wszystkich napięć były zaniedbania czy niewywiązywanie się z obowiązków, a stykowe sytuacje wynikały z normalnego procesu pracy, codziennych starań i działań o utrzymanie jakości pracy placówki.
– Wiemy, bo tego doświadczamy (niektórzy z nas pracują w Teatrze Groteska po kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat), że Dyrektor nie wypowiada pochopnych krytycznych opinii na temat naszej pracy bez uzasadnienia. Takie krytyczne opinie, uwagi i kategoryczne rozmowy zawsze mają oparcie w zaniedbaniach, najczęściej wielokrotnych – tłumaczą autorzy listu.
Ich zdaniem w artykule została przedstawiona tylko jedna strona medalu, przez co ocena całej sytuacji jest niemożliwa. – Nie zgadzamy się z tym. Niektórych z nas to po prostu oburza. Bo jest to skrajnie niesprawiedliwe – piszą.
Murem za dyrektorem
W liście otwartym pracownicy podkreślili również, że organizacja pracy w teatrze pozwala na bardzo duży zakres samodzielności, co wiąże się ze sporą odpowiedzialnością. – Niestety nie wszyscy koledzy i koleżanki w ciągu minionych lat sobie z tą odpowiedzialnością radzili. Chcemy jasno przekazać opinii publicznej, że stoimy MUREM ZA DYREKTOREM – informują pracownicy Groteski.
– Nasze podpisy pod tym listem otwartym są jasnym dowodem, że Dyrektor Weltschek nie jest potworem. Nie jest mobberem. Jest człowiekiem konsekwentnym, sprawiedliwym i zasadniczym kiedy trzeba. Jest człowiekiem, który wielokrotnie wyciągał pomocną dłoń do kolegów, którzy mieli na sumieniu ciężkie naruszenia kodeksu pracy. Zasługiwali na dyscyplinarne zwolnienia. Ale ze względów czysto ludzkich dostawali kolejne szanse – czytamy w liście.
Pracownicy wystosowali również pismo do prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego, w którym opowiedzieli się za dyrektorem.
List otwarty podpisało 57 pracowników Teatru Groteska, co stanowi 79% załogi.