Wesoła. „To nie będzie sprzedawalny teren”

Plac główny, czyli centrum życia Wesołej według aktualnego projektu planu miejscowego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Z tego, co ja wiem, to nie jest sprzedawalny teren i nie będzie sprzedany. Pierwsze decyzje prezydenta Majchrowskiego jasno określiły, że nie sprzedajemy ulicy Kopernika, gdzie są zabytkowe i bardzo piękne budynki, które oczywiście wymagają ogromnych pieniędzy na odnowienie – mówił Jan Pamuła, prezes Agencji Rozwoju Miasta, któremu powierzono zarządzanie częścią Wesołej.

Na Międzynarodowym Biennale Architektury 2021 w Krakowie architekci, urbaniści, urzędnicy, radni oraz aktywiści miejscy debatowali na temat przyszłości Wesołej. Podczas warsztatów opracowali oni koncepcje zagospodarowania tego terenu i skonfrontowali je z głównym projektantem właśnie sporządzanego w urzędzie miasta planu miejscowego dla tego obszaru – Marcelim Łasochą.

Kładka nad al. Powstania Warszawskiego

To jeden z pomysłów pierwszej grupy. Uczestnicy warsztatów skupili się przede wszystkim na komunikacji tego obszaru, podnieśli problem połączenia historycznej dzielnicy z innymi częściami miasta na osi wschód-zachód, północ-południe i zaproponowali kilka rozwiązań.

– Według aktualnych założeń planu miejscowego całkowicie odcinamy się od części al. Powstania Warszawskiego. Ludzie idący od strony Starego Miasta do budynków publicznych będą omijać Wesołą i iść ul. Kopernika albo ul. Grzegórzecką, żeby potem wrócić. Odległość między dwoma rondami wynosi 1200 metrów (15 min drogi). Uważamy zatem, że naturalną rzeczą jest powiązanie Wesołej z budynkami po drugiej stronie al. Powstania Warszawskiego. Postulujemy, aby na al. Powstania Warszawskiego pojawiło się przejście dla pieszych w poziomie terenu, które skomunikuje te dwie części ze sobą i skróci znacząco drogę – mówił Bartłomiej Kisielewski, architekt z Horizone Studio.

Do tego pomysłu odniósł się główny projektant planu miejscowego „Wesoła – rejon ulicy Kopernika” Marceli Łasocha. – Zgadzam się z ideą wykonania przejścia naziemnego przez al. Powstania Warszawskiego. Być może zbudujemy kolejną obwodnicę, uspokoimy ruch i miasto w przyszłości zdecyduje się na ten krok, aby tę bardzo ważną arterię komunikacyjną móc przebyć z poziomu przechodnia – powiedział.

Grupa zaproponowała również powstanie przystanku komunikacji miejskiej w połowie ul. Grzegórzeckiej na wysokości ul. Śniadeckich, aby „zassać” ruch i jeszcze bardziej ożywić Wesołą.

Plac sercem Wesołej

Marceli Łasocha opowiedział nieco o centrum Wesołej, które ma stanowić plac przy ul. Śniadeckich w pobliżu VIII LO (widoczny na powyższym zdjęciu okraszającym artykuł).

– W naszej koncepcji planu miejscowego zdecydowaliśmy się na jeden większy plac, który tak naprawdę będzie mniejszy niż ten na Rynku Podgórskim. To miejsce ma skupiać życie i być takim placem dla Grzegórzek – tłumaczył Marceli Łasocha.

Projektant wyjaśnił, że ta lokalizacja dla dużego placu ma dwie przesłanki. – Po pierwsze jest to połączenie przestrzeni publicznej z atrakcyjnym widokiem, jak również jest to miejsce przewidziane w koncepcji planu miejscowego pod poszerzenie Ogrodu Botanicznego czy też przestrzeni parkowej. W prawym górnym rogu placu jako centrum tego obszaru, zakładamy wejście do tego terenu zielonego – powiedział.

Marceli Łasocha podzielił się również ciekawostką dotyczącą mieszkańców Wesołej. Urzędnik nie podał ich dokładnej liczby, aczkolwiek stwierdził, że jest ich tam sporo. – Pomimo że cały ten obszar jest relatywnie pusty i bez zabudowy wielorodzinnej, to mieszka tam całkiem dużo osób. Chodzi przede wszystkim o okolice ul. Blich, ul. Strzeleckiej odchodzącej w kierunku północnym i ul. Żółkiewskiego. Niewiele jest tych terenów, a panuje tam wyższa gęstość zaludnienia na hektar względem średniej dla Krakowa – dodał.

Wesoła nie tylko dla mieszkańców

Kolejna grupa warsztatowa podczas MBA 2021 Kraków skupiła się na włączeniu w tę część miasta dużych połaci zieleni, wody czy stawów. – Chcemy uwolnić maksimum tego terenu dla zieleni. Według nas Wesoła powinna być „dotleniaczem” i przestrzenią do życia. Wielkość tej przestrzeni powinna pełnić podobną rolę do Błoń Krakowskich w sensie przeznaczenia dla zdrowia, rekreacji i wypoczynku – przedstawiał Romuald Loegler, architekt.

Loegler poruszył również kwestię przeznaczenia tego obszaru dla mieszkańców i zamykania się na przybyszów. Według niego, ale także innych uczestników debaty, powinniśmy przestać koncentrować się na ludziach, którzy będą w tym rejonie przebywać. Kraków jest coraz bardziej wielokulturowy i powinna panować równość prawa w korzystaniu z przestrzeni publicznej.

Zakaz budowy

Jeden z kluczowych postulatów w koncepcji trzeciej grupy projektowej zakłada, żeby nie budować. – Przyszłość architektury będzie trochę polegać na tym, żeby robić mniej aniżeli więcej. Wykorzystujemy to 30 tys. mkw., którymi miasto już dysponuje na tym terenie – powiedziała Natalia Paszkowska, architektka.

– Nie idziemy w tym kierunku, żeby w ogóle tam nie budować, ale te budynki, które powinniśmy wyburzyć z punktu widzenia estetyki czy funkcjonalności, pozostawimy i wykorzystamy na cotygodniowe wydarzenia. Chcemy, żeby ten obszar zaczął żyć już teraz, a nie jak dopiero coś tam wybudujemy – odpowiedział na postulat grupy „Operacja Wesoła” Jan Pamuła, prezes ARM.

Wielu z uczestników konferencji, a szczególnie ostania grupa warsztatowa, jednogłośnie zgodzili się, że pośpiech w uchwaleniu planu miejscowego dla Wesołej jest niepotrzebny i należy się z tym jeszcze wstrzymać. Menedżerka kultury Magdalena Sroka powiedziała, że wszelkie procedury formalne da się jeszcze powstrzymać, dopóki plan nie jest uchwalony. Warto to zrobić i wprowadzić korektę do planu – dodała.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto Grzegórzki