News LoveKraków.pl

Wielkie sprzątanie w ewidencji. Jednego dnia z Krakowa „zniknęło” 138 tys. pojazdów

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Poniedziałek 10 czerwca był dniem, w którym z bazy CEP wykreślono ponad 7 milionów pojazdów, które od lat nie miały badania technicznego i ubezpieczenia. Co zmieniło się w Krakowie?

Sprzątanie w Centralnej Ewidencji Pojazdów było zapowiadane od dłuższego czasu i wynikało z przyjętych w ubiegłym roku zmian w ogólnopolskim prawie. Wygaszenie decyzji o rejestracji dotyczyło tych pojazdów, które zostały zarejestrowane przed 14 marca 2005 roku, a równocześnie od przynajmniej 10 lat nie miały ważnego badania technicznego i ważnej polisy OC. Nie oznacza to więc, że z bazy zniknęły wszystkie „auta-widma”, ale z pewnością bardzo duża część tych pojazdów, które od lat fizycznie nie poruszały się już po drogach i tylko zaburzały statystyki.

Kiedy o sprawie pisaliśmy pod koniec 2022 roku, urząd miasta podawał m.in. przykład popularnych maluchów, czyli Fiatów 126p, których w Krakowie było zarejestrowanych aż 34 tysiące, z czego tylko 1,4 tys. to pojazdy aktywne. – W krakowskiej bazie dotyczącej samochodów osobowych występują takie pojazdy jak: Opel Olympia 1.3 produkowany w latach 1933-1935, Skoda 1101 produkowana w latach 1946-1952, Fiat 1100 produkowany w latach 1939-1969. W bazie odnajdziemy takie pojazdy marki Syrena 105 czy FSC Żuk – wyliczał w odpowiedzi dla radnego Grzegorza Stawowego wiceprezydent Andrzej Kulig. Aż 102 404 samochody osobowe zarejestrowane wówczas w Krakowie były wyprodukowane przed 1989 rokiem.

Już uaktualnione

Właściciele samochodów, które kwalifikowały się do usunięcia z bazy, a chcieli, by auto nadal było zarejestrowane, mieli czas do 9 czerwca na zrobienie badania technicznego i wykupienie ubezpieczenia. W poniedziałek klamka zapadła: w Krakowie z bazy zniknęło 138 500 pojazdów.

Jaka to część całości? Jak widać, całkiem spora. – Według oficjalnych danych, na dzień 31.12.2023 roku w Krakowie było zarejestrowanych łącznie 728 537 pojazdów, zatem po wygaszeniu decyzji o rejestracji powinno pozostać zarejestrowanych około 590 tys. pojazdów – informuje nas Dominika Jaźwiecka z biura prasowego urzędu miasta.

Poniedziałkowa zmiana nie jest nieodwracalna. Pojazd można zarejestrować ponownie, przy czym trzeba go ubezpieczyć i zrobić badanie techniczne, a tablice niezgodne z aktualnym wzorem trzeba będzie wymienić na nowe.

Czy to uporządkuje dyskusje o SCT?

Dyskusje o tym, ile samochodów jest zarejestrowanych w Krakowie, wywoływały w ostatnich latach emocje głównie w związku z planami wprowadzenia strefy czystego transportu. Przeciwnicy ograniczeń prześcigali się w podawaniu idących w setki tysięcy liczb pojazdów, które krakowianie będą musieli wymienić na nowe.

Urzędnicy podkreślali wówczas, że opieranie tych przewidywań na podstawie bazy zarejestrowanych pojazdów jest mylące, m.in. ze względu na dużą liczbę pojazdów, które w bazie widnieją tylko fikcyjnie, a faktycznie mogą już dawno nie istnieć, lub przynajmniej nie są użytkowane. Podkreślali też, że miejsce rejestracji nie musi pokrywać się z miejscem użytkowania. Dlatego przygotowując regulacje dotyczące strefy czystego transportu urzędnicy posługiwali się wynikami badań z 2019 roku, które dotyczyły realnej emisji spalin emitowanych przez samochody fizycznie poruszające się po ulicach Krakowa.

Choć obecnie wokół strefy czystego transportu panuje wielkie prawne zamieszanie, a uchwała o jej wprowadzeniu formalnie nadal obowiązuje i powinna wejść w życie 1 lipca, wiadomo, że nowe władze miasta zmierzają do tego, by powstała zupełnie nowa uchwała, po szerokich konsultacjach w tej sprawie. Z punktu widzenia urzędników samo usunięcie aut-widm z bazy niewiele zmienia i ma charakter wyłącznie porządkowy.

– Obecnie nie posiadamy jeszcze danych, ile obecnie pojazdów zarejestrowanych w Krakowie spełnia warunki I i II etapu strefy czystego transportu, niemniej jednak należy podkreślić, że dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów nigdy nie były referencyjne do określania liczby pojazdów spełniających kryteria odnośnie wjazdu do strefy czystego transportu – zwraca uwagę Dominika Jaźwiecka.

O to samo zapytaliśmy w Zarządzie Transportu Publicznego. – Według naszych wyliczeń, w pierwszym etapie ograniczenia w roku 2024 mogłyby dotknąć ok. 2 proc. aut, które zostały zbadane w realnym ruchu w roku 2019. Jeśli chodzi o etap drugi – takich samochodów, które w roku 2026 nie spełniałyby normy SCT, było w czasie badania ok 20 proc. – mówi nam Maciej Piotrkowski z ZTP.