Zabójstwo prof. AGH Jana Targosza. Sprawca nie trafi do więzienia

Sąd zdecydował o losie zabójcy prof. AGH fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Leszek O. miał odpowiadać za zabójstwo profesora AGH Jana Targosza, ale sąd zdecydował o umieszczeniu go w szpitalu psychiatrycznym. – Orzeczenie jest zgodne z wnioskiem prokuratora – podała w środę sędzia Beata Górszczyk, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie.

Prokuratura wnosiła, by oskarżony został umieszczony w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym z uwagi na swoją niepoczytalność.

Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie wcześniej przedstawili Leszkowi O. zarzut zabójstwa w stanie niepoczytalności. Chodzi o zdarzenie w domu profesora na osiedlu w Nowej Hucie w nocy z 5 na 6 lipca 2022 r.

Wtedy też Leszek O. spotkał się z profesorem i razem do godzin nocnych pili alkohol. Impreza zakończyła się kłótnią mężczyzn i śmiercią profesora.

Żona nie widziała zajścia

Na początku w spotkaniu uczestniczyła także żona ofiary, która po pewnym czasie udała się spać, zostawiając mężczyzn samych. Z informacji prokuratury wynika, że kobieta nie była uczestnikiem zdarzeń.

– Leszek O. uderzając pięścią oraz kopiąc po całym ciele ofiarę spowodował obrażenia twarzoczaszki, przede wszystkim głowy, które poskutkowały zgonem pokrzywdzonego. Sprawca doprowadził do obrażeń brzucha skutkujących złamaniami żeber. Podczas zajścia doszło również do zadania jednego ciosu nożem przez podejrzanego, czego wynikiem była rana kłuta uda – mówił prokurator Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Sprawca zawiadomił o zdarzeniu

Około 3 nad ranem, Leszek O. wciąż będąc pod wpływem alkoholu, zadzwonił do Centrum Powiadomienia Ratunkowego próbując wytłumaczyć, co się stało. Po przyjeździe policji mężczyzna znajdował się w okolicy domu profesora. Z kolei w samym domu policjanci odkryli zakrwawione ciało Jana Targosza, a w salonie były widoczne ślady walki. Leszkowi O. postawiono zarzut zabójstwa, nie przyznał się do winy.

Przebieg zdarzenia ustalono na podstawie śladów krwi, które były na miejscu czy telefonu sprawcy, w którym znajdowały się fragmenty nagrań potwierdzających przebieg zajścia. Zabezpieczony został również monitoring zamontowany w pobliżu domu.

Jan Targosz był doktorem habilitowanym, inżynierem, profesorem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Robotyki.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta