Dwie matki nie są przeszkodą do posiadania praw obywatelskich

fot. Dawid Kuciński
Rodzice nie mogą stanowić przeszkody do korzystania z pełni praw, jakie przysługują obywatelowi Rzeczpospolitej Polskiej – ogłosił we wtorek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Tym samym odrzucona została skarga Prokuratury Okręgowej na Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego za wpisanie w księgę stanu cywilnego dwóch kobiet jako rodziców.

Iga Z. i Agnieszka B. mieszkają w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z tamtejszym prawem zawarły związek małżeński oraz wychowują dziecko, którego biologiczną matką jest jedna z kobiet. Chłopiec jest obywatelem Polski, dlatego przysługują mu wszelkie prawa z tym związane.

Okazało się jednak, że nie jest to takie oczywiste. Przy pierwszej próbie zarejestrowania dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego pojawił się problem. Kierownik USC nie zgodził się na wpisanie dwóch kobiet jako rodziców, ponieważ w formularzu widnieje „ojciec dziecka”. Z urzędem zgodził się wojewoda, a później Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Dla wszystkich tych organów transkrypcja brytyjskiego aktu urodzenia była niezgodna z obowiązującym polskim porządkiem prawnym. Jednak Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok WSA i nakazał kierownikowi USC wpisanie kobiet jako rodziców chłopca.

Bez tego dziecko miałoby problem np. z dostaniem się do przedszkola, korzystaniem ze służby zdrowia, a w późniejszym życiu z praw wyborczych.

Strażnik tradycji?

Prokuratura jednak nie zgodziła się z prawomocnym wyrokiem. Jako że nie było już możliwości odwołania się, zaskarżyła czynność kierownika USC ponownie do sądu.

Prokurator Grażyna Mosoń-Wąsik tłumaczyła, że do tej pory orzecznictwo było inne. Padły słowa o „zrewolucjonizowaniu linii orzecznictwa”, z czym nie można się, według Prokuratury Okręgowej w Krakowie, zgodzić. – Aby tego typu wyroki mogły zapadać, musiała by nastąpić zmiana w prawie polskim – stwierdziła Mosoń-Wąsik.

Prokurator dążyła również do zawieszenia bądź odroczenia sprawy do czasu podjęcia uchwały przez rozszerzony skład NSA w tej kwestii. Sąd jednak odrzucił te wnioski.

– W tej sprawie mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną. Muszę to tak nazwać. Prokuratura, która ma stać na straży praworządności, kwestionuje prawomocny wyrok NSA – powiedział mecenas Wojciech Koncewicz, pełnomocnik rodziców.

Adwokat dodał, że prokuratura nie była obecna podczas wcześniejszego postępowania. – Należało w nim uczestniczyć, a nie kontestować prawomocny wyrok – stwierdził.

– Jako prawnik, jako obywatel twierdzę, że ta sytuacja jest niedopuszczalna – podkreślił Koncewicz.

Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dodał, że sprawa została już rozstrzygnięta i wobec tego jest niedopuszczalne ponowne jej ocenianie. – Prawomocny, ostateczny wyrok sądu powinien zostać wykonany – powiedział Jagura.

Anna Mikołajczyk reprezentująca Rzecznika Praw Obywatelskich stwierdziła, że zainicjowanie postępowania stanowi nadużycie prawa procesowego prokuratury.

Wyrok po wyroku

10 października 2018 roku NSA podkreślił, że odmowa transkrypcji stanowiłaby naruszenie praw dziecka wynikających m.in. z Konstytucji RP, Konwencji o Prawach Dziecka oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Zgodnie z unijnym prawem obowiązek transkrypcji aktu urodzenia nie stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP oraz zasadami porządku publicznego.

Podobnie orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny. Sędzia Janusz Bociąga stwierdził, że Urząd Stanu Cywilnego wypełnił wytyczne NSA i w tym zakresie nie można mieć żadnego zarzutu.

Sędzia Bociąga raz jeszcze podkreślił to, że istotą sprawy jest przepisanie aktu urodzenia, a nie zajmowanie się kwestią płci jego rodziców. Jak już wcześniej zostało podniesione, brak wpisu do ksiąg uniemożliwia obywatelowi uzyskanie szeregu uprawnień, co jest niezgodne z prawem.

– Nie może nie uzyskać praw, tylko dlatego, ze ktoś uważa, że ma nieodpowiednich rodziców – podkreślił sędzia.

Dodatkowo sąd zasugerował, aby w następnych tego typu postępowaniach skarżącym było dziecko, a jego pełnomocnikami rodzice, wtedy uniknie się komplikacji i nieporozumień.