Prezydent Krakowa zarekomendował jako najlepszego kandydata na prezydenta kraju prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Według Jacka Majchrowskiego polityk ten potrafi łączyć ludzi.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego spotkał się dziś z prezydentem Krakowa, który udzielił mu publicznego wsparcia. – Dla mnie to niezwykły moment, kiedy przed wyborami możemy razem wyjść tutaj i powiedzieć o najważniejszych rzeczach. Prezydent powinien być ambasadorem samorządów – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem polityka to przecież gminy i miasta są najważniejsze, bo w nich się rodzimy, uczymy, pracujemy, a następnie spędzamy starość.
Kandydat na prezydenta Polski stwierdził, że ma w programie kilka podstawowych elementów, związanych z rozwojem samorządów. Chodzi tu o nową ustawę o finansowanie edukacji, która ma gwarantować 100% subwencji na wynagrodzenia dla nauczycieli.
– Teraz jest to jedna z największych bolączek gmin. Jest potrzeba finansowania nauczycieli przez państwo, z resztą samorządy sobie poradzą – stwierdził szef PSL.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił również wagę współpracy między miastami a rządem. Wszystko po to, aby przejść suchą stopą przez kryzys gospodarczy i zdrowotny. – Branża turystyczna potrzebuje wsparcia, choćby udostępnieniem nieograniczonej linii kredytowej na wynagrodzenia – powiedział polityk.
Prezes ludowców mówił również o tym, że jego celem jest budowanie jedności z różnorodności.
„Znakomity prezydent”
Prezydent Jacek Majchrowski przypomniał, że od wielu lat współpracuje z Władysławem Kosiniak-Kamyszem.
– Pan prezes zaczynał karierę od samorządu, startował do rady miasta z mojego klubu Przyjazny Kraków. Ma doświadczenie samorządowe, parlamentarne i rządowe jako minister rodziny, pracy i polityki społecznej – powiedział Majchrowski.
– Ma przygotowanie do tego, aby objąć urząd prezydenta – dodał prezydent.
Według Jacka Majchrowskiego, Kosiniak-Kamysz potrafi łączyć ludzi. – To ktoś, na kogo może zagłosować zarówno miejski, jak i wiejski czy małomiasteczkowy elektorat. Jest do przyjęcia zarówno przez lewicę – za wyjątkiem tej skrajnej – jak i prawicę, za wyjątkiem tej skrajnej – powiedział.
– Sądzę, że byłby znakomitym prezydentem – uznał Jacek Majchrowski.