Jacek Majchrowski: Po otwarciu Trasy Łagiewnickiej przyjdzie czas na budowę Trasy Pychowickiej i Zwierzynieckiej [Rozmowa]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Jeśli Trasa Łagiewnicka ma pewne określone parametry, to nie widzę najmniejszego sensu, aby Trasa Pychowicka i Zwierzyniecka nagle miały być zawężone o połowę. Te odcinki trzeciej obwodnicy muszą mieć ten sam przekrój – mówi Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.

Patryk Salamon, LoveKraków.pl: Kraków z budżetu państwa na realizację inwestycji igrzyskowych otrzymał pół miliarda złotych. Czy te pieniądze uda się w pełni wykorzystać przed końcem maja przyszłego roku?

Prof. Jacek Majchrowski, Prezydent Miasta Krakowa: Musi się udać, bo zobowiązaliśmy się, że rozliczymy środki do 30 maja przyszłego roku. Choć pewnie nie będzie łatwo, bo ustawa, która regulowała sprawy związane z przygotowaniami do igrzysk, została uchwalona trochę za późno. Proponowałem, aby taki dokument przyjąć dwa lata wcześniej, ale niestety to się nie udało – do końca nie wiem z jakich przyczyn. Na szczęście nasze zadania są umieszczone w tak zwanych koszykach tematycznych – oznacza to, że pieniądze możemy przeznaczyć na podobny cel, bez konieczności zmieniania ministerialnych rozporządzeń. Problem może pojawić się z remontem ul. Królowej Jadwigi czy przebudową skrzyżowania al. Pokoju z ul. Rogozińskiego.

Trochę inaczej wygląda sprawa z modernizacją stadionu Wisły. Do dwóch przetargów nie zgłosiła się żadna firma, a w jednym Mostostal chciał prawie 175 mln złotych przy założonym budżecie na poziomie 35 mln złotych.

Wykonawcy wiedzą, że mamy mało czasu i uważają, że mogą zrobić wszystko i zaoferować nawet najbardziej absurdalną kwotę. Niestety zdziwią się, bo nie mogą wszystkiego. Mamy przygotowane wyliczenia i wiemy, że składanie oferty wyższej o prawie 150 mln złotych jest mało poważne.

Dojdzie do powtórki przetargów?

Przetargi już są unieważnione i Zarząd Infrastruktury Sportowej rozpocznie procedurę od nowa. Będziemy chcieli wykonać niezbędne prace i tak zostaną przygotowane nowe przetargi.

Pojawi się nowa elewacja?

Tak, będzie zrobiona, ale zrezygnujemy z montażu paneli ledowych.

Jest zgoda Watykanu na sprzedaż przez zakonników parku Jalu Kurka. Duchowni zgodzili się sprzedać tę nieruchomość?

Boję się wypowiadać na ten temat, bo jak powiedziałem, że zakonnicy są zainteresowani odsprzedaniem nam terenu, to stwierdzili, że taka sytuacja nie miała miejsca. Z tego, co wiem, to cała procedura sprzedaży znajduje się na końcowym etapie.

Z odpowiedzi na interpelację sprzed kilku miesięcy wynika, że zakonnicy muszą wyjaśnić sprawę w Ministerstwie Finansów. Ten etap już się zakończył?

Podobno jest już korzystna dla nich interpretacja ministra finansów.

Można stwierdzić, że w tym roku zostanie podpisana umowa notarialna?

Tak mi się wydaje.

Ile mogą otrzymać?

Ponad 10 mln złotych.

27 sierpnia zostanie otwarta Trasa Łagiewnicka. To początek tworzenia III obwodnicy Krakowa?

Tak. Wreszcie udało się wykonać ten pierwszy krok. Nie było to łatwe, bo samo wykonanie prac kosztowało ponad 800 mln złotych, co przy budżecie Krakowa jest bardzo dużą sumą. Po otwarciu Trasy Łagiewnickiej przyjdzie czas na budowę Trasy Pychowickiej i Zwierzynieckiej. Dopiero po wykonaniu tych trzech odcinków dojdzie do znacznego odciążenia Krakowa, bo teraz na otwarciu skorzystają głównie mieszkańcy Kurdwanowa, Łagiewnik czy części Ruczaju. Nie da się wszystkiego zrobić na raz, bo budowa była wielkim przedsięwzięciem inżynierskim, włącznie z przełożeniem rzeki, wybudowaniem kilku tuneli, stworzeniem boisk i placów zabaw na świeżym powietrzu. Nie możemy mówić tylko o zadaniu komunikacyjnym, bo to był szerszy projekt.

Jak Pan mówi o wielkim przedsięwzięciu, to przypominam sobie słowa wiceprezydenta Andrzeja Kuliga, który krytykował Trasę Łagiewnicką, że to swoista autostrada w mieście. Trasa Zwierzyniecka i Pychowicka będą wykonane podobnie?

Jeśli Trasa Łagiewnicka ma pewne określone parametry, to nie widzę najmniejszego sensu, aby Trasa Pychowicka i Zwierzyniecka nagle miały być zawężone o połowę. Te odcinki trzeciej obwodnicy muszą mieć ten sam przekrój.

Wcześniej doczekamy się rozpoczęcia budowy Trasy Nowobagrowej, bo już w przyszłym roku będzie decyzja środowiskowa?

Te trasy też muszą być zrobione, ale nie da się wszystkiego wykonać na raz. To są olbrzymie pieniądze. Byłem i jestem zwolennikiem, aby jak najszybciej realizować Pychowicką i Zwierzyniecką, po to, aby zamknąć cały ciąg. Jak to wyjdzie w praktyce, to się dopiero okaże, bo na przeszkodzie dalej stoi tzw. Kanał Ulgi. Choć może władze w Warszawie dojdą wreszcie do słusznego wniosku, że nie ma co brnąć w taki projekt, kiedy poziom wody w Wiśle wynosi zaledwie 70 cm.

W najnowszej wersji Barometru Krakowskiego mieszkańcy powiedzieli, że priorytetem dla władz miasta powinna być poprawa jakości powietrza i sprawy ekologiczne, zajęcie się tematyką przemieszczania po mieście oraz dostępnością miejsc parkingowych. Te wskazania będą realizowane przez Pana?

Tak, choć muszę się wytłumaczyć na początku. W sprawach ekologicznych zrobiliśmy już bardzo dużo, ale nie pamięta się o pewnych sprawach. Jako pierwsze duże polskie miasto zaczęliśmy oczyszczać 100% ścieków, mamy – po wybudowaniu ekospalarni – świetnie rozwiązany problem gospodarki odpadami, na realnie zaczęliśmy też walczyć ze smogiem. Jednak w tym ostatnim przypadku sprawa nie zależy tylko od nas, ale w bardzo dużym stopniu od mieszkańców gmin ościennych. Dlatego w ramach Stowarzyszenia Metropolia Krakowska wspomagamy finansowo samorządy, aby również i tam dochodziło do eliminacji zanieczyszczenia powietrza. Teraz musiałem apelować do małopolskiego sejmiku, aby nie rozluźniali zapisów uchwały antysmogowej, bo to najgorsze z możliwych rozwiązań – nigdy nie uda się wyeliminować tzw. kopciuchów.

Co zrobić, aby usprawnić poruszanie się po mieście?

Gdy idzie o komunikację miejską, to mogę powiedzieć, że mamy jedną z najlepszych w Polsce. Przy okazji budowy ścieżek rowerowych spotykamy się często z krytyką, że robimy ich za dużo. Jeśli natomiast chodzi o kwestię poruszania się samochodami – to jest to najbardziej drażliwa sprawa, bo dalej bardzo dużo osób wykorzystuje pojazdy na co dzień, ale staramy się doprowadzić do uspokojenia ruchu w centrum miasta i kawałek po kawałku to robimy. Trzeba powiedzieć uczciwie, że nie poszerzymy zbytnio ulic i nie wybudujemy nowych, bo nie ma na to miejsca. Chyba nikt nie wyobraża sobie, że dla poszerzenia jednej drogi burzylibyśmy całe pierzeje kamienic.

Z tą komunikacją miejską może nie być tak dobrze. Zarząd Transportu Publicznego zapowiedział, że po wakacjach dojdzie do cięcia w rozkładach, a jako powód podaje – braki kadrowe w MPK.

Trzeba podkreślić, że te cięcia dotyczą tylko komunikacji autobusowej i odnoszą się do rozkładu jazdy z czerwca. W porównaniu do okresu wakacyjnego we wrześniu do ruchu zostanie wysłanych dodatkowo ponad 60 autobusów. Zupełnie inna sytuacja jest w przypadku komunikacji tramwajowej. W związku z otwarciem Trasy Łagiewnickiej we wrześniu będzie kursować więcej tramwajów niż to było w czerwcu.

Powody, dla których od września na ulicach miasta będzie kursować mniej autobusów, niż to było przed wakacjami, są dwa. Po pierwsze, rzeczywiście brakuje kierowców i nie jest to tylko problem Krakowa, ale całej Polski. Stosunkowo to wyzwanie dotknęło nas najpóźniej. W innych dużych miastach takich jak Warszawa, Bydgoszcz, Poznań, Wrocław czy Łódź problemy z realizacją kursów z powodu braku prowadzących pojawiły się znacznie wcześniej niż u nas. Po drugie, doszliśmy do wniosku, że wprowadzimy korektę w ofercie autobusowej na tych liniach, które w znacznym stopniu powielają się z trasami tramwajowymi albo gdzie autobusy notują największe opóźnienia.

To chyba nie jest rozwiązanie na dłuższą metę?

To prawda, ale celem obecnych zmian jest to, aby wszystkie kursy autobusów wpisane do rozkładu jazdy były realizowane. MPK już podjęło działania ograniczające problemy występujące przed wakacjami, które w dużej mierze były spowodowane gwałtowną zmianą warunków ekonomicznych. Dlatego w tym roku już trzy razy zmieniono stawki dla prowadzących pojazdy. Wiem także, że trwają rozmowy ze związkami zawodowymi działającymi w MPK w kwestii ustalenia wysokości kolejnego wzrostu wynagrodzeń od stycznia 2023 roku. Te działania podejmowane są po to, aby jak najszybciej można było zwiększyć zatrudnienie, co umożliwi wysłanie dodatkowych autobusów do przewozu pasażerów.

Mieszkańcy w Barometrze Krakowskim wskazywali również na problem z dostępnością miejsc parkingowych…

Z tym zawsze jest kłopot. Okoliczne miejscowości wybudowały już kilka parkingów P&R przy stacjach kolejowych, co powinno trochę poprawić sytuację w naszym mieście. Za każdym razem, jak poruszamy temat budowy parkingów to dochodzi do protestów. Najlepszym przykładem niech będzie obiekt przy ulicy Karmelickiej, gdzie aż się prosiło, aby wybudować podziemny parking, a nad nim zrobić park. Jednak po protestach zrezygnowaliśmy z tego rozwiązania, co uważam za duży błąd.

Kilka miesięcy temu prosił Pan publicznie polityków PO, którzy nie zagłosowali za wotum zaufania, aby przemyśleli sobie zasady współpracy. Jakiś polityk przyszedł do Pana i powiedział, że oddaje się do dyspozycji?

Przyszedł tylko pan marszałek Jacek Krupa. Jako jedyny wykazał się klasą. Reszta milczy.

Oddał się do dyspozycji?

Nie uważam, że należy go zwalniać. Sprawdziłem i jest bardzo dobrym, rzetelnym pracownikiem. W jego przypadku nie ma najmniejszych powodów, aby pozbawić go pracy.

Możemy spodziewać się innych ruchów kadrowych w strukturze miasta?

Będzie trochę zmian.

Kiedy?

Ogłoszę to jeszcze w sierpniu.

Będą zmiany w kulturze, infrastrukturze, inwestycjach, spółkach miejskich?

Być może w tych wszystkich.

News will be here