30 stycznia pojawiła się informacja, że m.in. rada Dzielnicy IX nie chce brać udziału w tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego. Przewodniczący „dziewiątki” na wniosek zarządu dzielnicy zwołał na 6 lutego nadzwyczajną sesję w tej sprawie.
Z medialnych doniesień miało wynikać, że wszyscy radni chcieli wziąć udział w Budżecie Obywatelskim, ale nie mogli się porozumieć co do kwoty, jaką przeznaczą z budżetu dzielnicy. Zdaniem Gazety Wyborczej, jedni chcieli określoną kwotę, jednak drudzy się na nią nie zgodzili i zaproponowali… jeszcze większą. Warto też dodać, że zasady są taki, iż prezydent miasta podwaja to, co dadzą radni dzielnicowi.
Wygląda więc na to, że brak zgody to wypadek przy pracy. Jak podkreśla przewodniczący Jan Pietras, dzielnica od 2014 roku brał udział w BO. – Budżet Obywatelski stworzył możliwości wykonania zadań, które z różnych przyczyn nie zostały wprowadzone do realizacji w ciągu ostatnich lat. Chodzi tu o m.in. budowę chodnika od ul. Do Wilgi do mostku na rzece Wildze (osiedle Cegielniane) – stwierdza radny dzielnicowy.
Kolejna szansa
– Przewodniczący rady uczestniczy w pracach Rady Budżetu Obywatelskiego, członkowie zarządu w roku 2017 podjęli działania wśród seniorów i młodzieży jako ambasadorzy BO, a część radnych zaangażowana była w promocję BO – opisuje ostatnią edycję budżetu partycypacyjnego.
Dzień po tym, jak radni nie doszli do porozumienia, szef „dziewiątki” na wniosek zarządu zwołał nadzwyczajną sesję, która odbędzie się 6 lutego. – Jest ona po to, aby stworzyć możliwość do ponownego rozważenia udziału dzielnicy w BO, doceniając dotychczasową aktywność mieszkańców oraz ich potrzeby realizowane w procesie partycypacji obywatelskiej – zaznacza Pietras.
