„Nowa Huta to już nie PRL deluxe” [Rozmowa]

Nowa Huta fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Czy powstanie oryginalna wizytówka Nowej Huty? Grupa mieszkańców skupiona wokół inicjatywy Nowa Huta Teraźniejszości i Klubu Kombinator chce wydać nowohucki kalendarz na 2017 rok. Właśnie rusza akcja, która ma na celu zbiórkę funduszy na wydanie kalendarza. – Kalendarz towarzyszy nam przez cały rok. Co miesiąc będzie można oglądać inne oblicze dzielnicy. A to dużo czasu, aby zakochać się w Hucie – mówi współorganizatorka akcji Agnieszka Dargiewicz.

Koszty związane z wydaniem kalendarza, plakatów, pocztówek oraz przygotowaniem wystawy są jednak na tyle duże, że organizatorzy postanowili zaprosić do inicjatywy wszystkich mieszkańców Nowej Huty i nie tylko. Na portalu Polak Potrafi.pl trwa już akcja crowfundingowa, w której każdy może wesprzeć wydanie kalendarza.

„Zobaczymy inne oblicze Nowej Huty” [Rozmowa]

Natalia Grygny, LoveKraków.pl: Jak kalendarz może wpłynąć na wizerunek Nowej Huty?

Agnieszka Dargiewicz, współorganizatorka akcji Kalendarz Nowa Huta 2017: Kiedy mówię nowo poznanym osobom, że mieszkam w Nowej Hucie, widzę współczucie i troskę w oczach. Bo Nowa Huta kojarzy się z PRL-em i z zaniedbaną przestrzenią miasta. Poprzez kalendarz chcemy zerwać z etykietą Nowej Huty - PRL deluxe. Chcemy pokazać, jak różnorodna jest ta dzielnica, ile ma w sobie piękna. Kalendarz towarzyszy nam przez cały rok. Co miesiąc będzie można oglądać jej inne oblicze, a to dużo czasu, aby zakochać się w Hucie.

Czy Państwa zdaniem akcja będzie się cieszyła zainteresowaniem wśród mieszkańców?

Po pierwszych godzinach akcji widzimy ogromne zainteresowanie. Strona z naszą kampanią ma bardzo wiele odsłon. Dostajemy pytania, jak i słowa wsparcia. Sami jesteśmy zaskoczeni, w jak różnych miejscach pojawia się informacja o naszej akcji. Mamy oczywiście nadzieję, że to zainteresowanie będzie nam towarzyszyło przez wszystkie dni naszej akcji, czyli do 6 grudnia, do czasu wernisażu wystawy fotografii, którą chcemy zorganizować na finał akcji w Klubie Kombinator.

Fot. M. Urbański

Dlaczego kalendarz ma stać się "oryginalną wizytówką"?

Kiedy ludzie odwiedzają Kraków kupują obwarzanka, robią zdjęcie na tle Kościoła Mariackiego czy Sukiennic, idą jeszcze na spacer na Kazimierz czy modne ostatnio Podgórze. Chcielibyśmy aby ludzie, którzy zobaczą nasz kalendarz i piękne zdjęcia autorstwa Krzysztofa Piły, przyjechali do Nowej Huty i sami chcieli odkrywać tą część miasta. Marzy nam się, aby ludzie słysząc nazwę Nowa Huta pomyśleli, że jest to miejsce, które ma wiele do zaoferowania. I co więcej, że mieszkają tu aktywni ludzie.

Jakie fotografie znajdziemy w kalendarzu?

W kalendarzu znajdą się czarno-białe zdjęcia autorstwa Krzysztofa Piły, twórcy bloga NH50 mm. Krzysztof, odkąd zamieszkał w Hucie, zaczął utrwalać na obiektywnie 50 mm swoje spacery i przejażdżki rowerowe po dzielnicy. Efektem tych wycieczek są nietuzinkowe zdjęcia, liryczne i bardzo stylowe. Krzysztof ma świeże spojrzenie na Nową Hutę, stąd jego zdjęcia zaskakują nawet rodowitych nowohucian i nowohucianki.

Do każdej fotografii zostaną dołączone współrzędne geograficzne. Czy może to być pomysł na stworzenie swojej własnej nowohuckiej trasy do zwiedzania?

Taki właśnie był pomysł i dlatego nie podawaliśmy nazwy "obiektów" ze zdjęć a tylko współrzędne geograficzne. Osoby, które nie kojarzą tych miejsc, będą mogły je poznać samodzielnie. Mamy nadzieję, że kalendarz zainspiruje do odrywania zakamarków Nowej Huty a nie tylko odwiedzenia jej serca, czyli placu Centralnego.

Link do akcji TUTAJ

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta