O miłości z przymrużeniem oka. Operetka Szymanowskiego na deskach Opery Krakowskiej

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

„Loteria na mężów, czyli Narzeczony nr 69” to nowy tytuł na afiszu Opery Krakowskiej. Premiera jedynej operetki w dorobku Karola Szymanowskiego już w piątek 17 listopada.

Ukończona w 1909 roku kompozycja zajmuje wyjątkowe miejsce w twórczości Karola Szymanowskiego. To bowiem jedyny przypadek, w którym wybitny kompozytor sięgnął po lekką formę operetki.

Z przymrużeniem oka

Autorem oryginalnego libretta i tekstów śpiewanych był Julian Krzewiński-Maszyński, artysta operetki lwowskiej. Z kolei za współczesny tekst teatralny, który publiczność będzie mogła usłyszeć już wkrótce na deskach Opery Krakowskiej, odpowiada dramaturg i scenarzysta Wojciech Tomczyk.

– Stworzył on libretto, które jest udanym, dobrym materiałem. Łączy w sobie spojrzenie na klasyczną, wiedeńską operetkę, muzykę Szymanowskiego z takim spojrzeniem współczesnym. To takie spojrzenie z lekko przymrużonym okiem. Tak staramy się tą operetkę zrealizować, żeby to było lekkie, zabawne, przyjemne. Żeby miłośnicy operetki mieli dodatkową przygodę słuchając muzyki i oglądając przedstawienie, które z jednej strony jest klasyczną operetką, a z drugiej zabawą na ten temat. Ale zabawą pełną aprobaty dla tekstu – mówi Marcin Sławiński, reżyser operetki.

Akcja sztuki rozgrywa się w 1908 roku w Ameryce. Tamtejszy właściciel fabryki samochodów, Tobiasz Helgoland, jest ojcem Charly'ego i Darly'ego – nicponi, którzy nie stronią od mocnych trunków. Na ich drodze staje podstępny impresario wędrujący po kraju z loterią na mężów, na której zjawiają się stare panny.

– Gram postać dystyngowanej, bardzo eleganckiej, dobrze wychowanej kobiety, aczkolwiek jest to kobieta niezamężna. Gdzieś w skrytości swojego serca marzy o tym, żeby wyjść za mąż, chociaż jej głównym zadaniem jest dobrze wydać za mąż swoją siostrzenicę Sarę. Niestety w loterii nie ma za dużo szczęścia, ale zjawia się możliwość, ponieważ jest pewien bogaty, dobrze sytuowany producent samochodów Tobiasz Helgoland i… udaje się jej zdobyć jego serce – wyjaśnia Agnieszka Kuk, która wciela się w rolę Miss Huck.

Muzyczna uczta na scenie

„Loteria na mężów, czyli Narzeczony nr 69” składa się z 16 numerów skomponowanych z zastosowaniem wszelkich reguł klasycznej operetki. Będą więc romantyczne duety, melodyjny walc, zabawne kuplety oraz rozbudowany finał z tańcami i chórem.

– Podanie Szymanowskiego w takiej postaci jest niezwykłą atrakcją dla publiczności. To nie jest muzyka łatwa kompozytorsko. Trzeba przygotować swoje partie z dużą pieczołowitością. To muzyka, która jest trudna i wymaga od nas bardzo precyzyjnej pracy, zaangażowania i zwrócenia uwagi na wiele aspektów wykonawczych – podkreśla Agnieszka Kuk.

Na scenie, obok uznanych i doświadczonych śpiewaków, zaprezentują się najzdolniejsi młodzi adepci sztuki wokalnej. Towarzyszyć im będą Orkiestra oraz Chór Opery Krakowskiej pod kierunkiem dyrektora instytucji Piotra Sułkowskiego.

18 listopada spektakl poprowadzi Miłosz Korpol, student V roku dyrygentury symfoniczno-operowej w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach.

– Dla mnie ta operetka jest takim naświetleniem Szymanowskiego jako wielkiego melodysty. Pokazuje, jak potrafił pisać piękne melodie i frazy, co nie jest proste. Drugi aspekt to to, jak kompozytor jest w stanie wbić się w pewien gatunek. To zresztą od setek lat było największym treningiem kompozytorskim, żeby potrafić naśladować gatunki, pisać w jakimś konkretnym stylu, dlatego staram się patrzeć na tę operetkę nie w kontekście twórczości Szymanowskiego, tylko w kontekście operetki jako gatunku. I w takim kontekście to jest błyskotliwie, świetnie napisana operetka – mówi Miłosz Korpol, który w sezonie 2023/24 został dyrygentem-rezydentem w Operze Krakowskiej.

Operetkę „Loteria na mężów, czyli Narzeczony nr 69” będzie można zobaczyć na scenie przy ul. Lubicz w dniach 17-19 oraz 23-26 listopada.