Stary Teatr zdradza plany na nowy sezon. „Wspólnym mianownikiem jest ciało”

Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Sześć premier, w tym pierwszy w historii teatru spektakl choreograficzny, dwie nowe wystawy w Muzeum MICET i działalność edukacyjna – tak w skrócie zapowiada się nowy sezon w Starym Teatrze.

Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej wraca do gry po wakacyjnej przerwie. W poprzednim sezonie odbyło się siedem premier, a publiczność mogła zobaczyć 384 spektakle na trzech scenach. Instytucja przyciągnęła łącznie 61 923 widzów, co zaowocowało prawie 93 proc. frekwencją. Z kolei 7556 osób skorzystało z oferty Muzeum MICET.

Stary Teatr gotowy na nowy sezon

W planach artystycznych instytucji na sezon 2023/2024 znalazło się sześć różnorodnych premier, które łączy jeden wspólny mianownik – ciało.

– Kiedy zapraszamy twórców do współpracy z Narodowym Starym Teatrem, jesteśmy przede wszystkim bardzo ciekawi, co oni mają do powiedzenia, co ich zdaniem jest aktualne, palące, dojmujące, jakie teksty kultury ich zdaniem mają szansę rezonować ze współczesnym widzem. Natomiast czasem okazuje się, że te przypływy myśli, energii, intuicji artystycznych są zaskakująco zbieżne. Kiedy przyjrzeliśmy się tym sześciu tytułom, okazało się, że wspólnym mianownikiem jest ciało – wyjaśnia Beniamin Bukowski, zastępca dyrektora ds. artystycznych Starego Teatru.

Ciało w rozmaitych kontekstach: politycznym, seksualnym, estetycznym czy artystycznym, pojawia się nie tylko w każdej z planowanych premier, a także w wydarzeniach towarzyszących.

Jesienno-zimowe propozycje

29 września na Dużej Scenie przy ul. Jagiellońskiej publiczność będzie mogła zobaczyć sztukę „Boa”. To pierwszy spektakl choreograficzny w historii Starego Teatru przygotowany przez jedno z najgorętszych nazwisk polskiej choreografii – Pawła Sakowicza. Głównym tematem sztuki jest pożądanie, rodzaje jego manifestacji, ucieleśniania i performowania.

– Co ciekawe, nasi dramatyczny aktorzy świetnie odnajdują się w tej formie – podkreśla Beniamin Bukowski.

Kolejną premierą będzie „Magnetyzm serc” na podstawie „Ślubów panieńskich” Aleksandra Fredry w reżyserii Kaliny Dębskiej. Premiera sztuki już 1 grudnia.

– „Magnetyzm serc” opowiada o miłości, relacjach damsko-męskich, próbach spotkania się, zrozumienia, pierwszych inicjacjach w kwestii uczyć. To będzie lustro do przejrzenia się w tym, jak kocha, jak próbuje kochać, jakie ma problemy z uczuciami i o co pyta dzisiejsza młodzież. Mamy nadzieję, że będzie to spektakl komunikatywny dla widzów w każdym wieku – tłumaczy Bukowski.

Kilka dni później, bo 8 grudnia, na Dużej Scenie zaprezentowany zostanie spektakl „Joga” na motywach autobiograficznej książki Emmanuela Carrere'a. Reżyseruje Anna Smolar.

– To powieść absolutnie fascynująca, zadająca pytanie o rolę i miejsce intelektualistów we współczesnym świecie – mówi Waldemar Raźniak, dyrektor Starego Teatru.

Wiosna w teatrze

Na kolejne trzy premiery Stary Teatr zaprosi widzów już w nowym roku. W marcu na Scenie Kameralnej będzie można zobaczyć spektakl „Schron przeciwczasowy” według powieści Georgiego Gospodinowa, za którą autor otrzymał Międzynarodową Nagrodę Bookera.

– Zmierzy się z tą powieścią Marcin Wierzchowski, który już pracował wcześniej w Narodowym Starym Teatrze. Część z widzów na pewno widziała jego „Nadchodzącego chłopca”. To jest ciekawe, że ten reżyser ma łatwość w adaptowaniu powieści czy teatralizowaniu rzeczy, które są potencjalnie mało teatralne – zaznacza Waldemar Raźniak.

„Dzieje grzechu” na motywach powieści Stefana Żeromskiego to przedostatnia premiera sezonu 2023/2024. Wojciech Rodak wraz z Igą Gańczarczyk na rok przed setną rocznicą śmierci pisarza sięgną do polskiej klasyki modernizmu po jedną z najbardziej kontrowersyjnych powieści tamtego okresu.

– Będzie to podjęcie swojego rodzaju twórczego dialogu nie tylko z samą powieścią, ale z bardzo długą tradycją percepcji tejże powieści w polskiej literaturze. To jest taki trochę zapomniany i niepokorny klasyk – tłumaczy Beniamin Bukowski, zdradzając, iż reżyser Wojciech Rodak pragnie przyjrzeć się różnym etapom życia głównej bohaterki.

„Czarodziejska góra” na koniec

Nowy sezon zamknie w czerwcu inscenizacja „Czarodziejskiej góry” w reżyserii Waldemara Raźniaka. Książka o losach młodego Niemca Hansa Castorpa uznawana jest za najwybitniejsze dzieło w dorobku Thomasa Manna.

– Myślę, że to duże wyzwanie, bo każdy z nas ma swoje wyobrażenie „Czarodziejskiej góry” i każdy ma swojego Hansa Castorpa. Dla każdego z nas czarodziejska góra może być czymś innym. Nam dzisiaj cała Europa jawi się jako rodzaj upadającego Davos, do którego uciekliśmy, w którym znaleźliśmy jakiś rodzaj bezpiecznego schronienia przed rzeczywistością. Natomiast ta rzeczywistość staje się coraz trudniejsza i skomplikowana. Wszyscy przeczuwamy katastrofy, które nadchodzą, czy to klimatyczne czy ekonomiczne, natomiast potrzebujemy też bezpiecznego azylu, w którym możemy zdefiniować to, kim jesteśmy – mówi Beniamin Bukowski, odpowiedzialny za dramaturgię sztuki.

Działalność pozarepertuarowa

Nowy sezon to nie tylko teatralne premiery, ale także kontynuacja znanych od lat cykli m.in. Krakowskiego Salonu Poezji, zainaugurowanego przez Annę Dymną w 2002 roku.

Publiczność będzie mogła również wziąć udział w czytaniach performatywnych, rozmowach w ramach cyklu „Nowa krytyka” oraz warsztatach poświęconych tendencjom i technikom pracy w teatrze – „Narzędziownik teatru”.

Do skorzystania z bogatej oferty warsztatowej, edukacyjnej i wystawienniczej zaprasza też Muzeum Interaktywne i Centrum Edukacji Teatralnej MICET. Oprócz ekspozycji stałej zwiedzający będą mogli zobaczyć dwie wystawy czasowe: „Jerzy Trela – Tak to czuję”, stanowiącą portret sceniczny jednego z najwybitniejszych aktorów polskiego teatru, oraz „Kostium – ciało”, prezentującą różne funkcje scenicznego kostiumu.