Z miłości do twórczości Andrzeja Zauchy. Fundacja upamiętni muzyczny dorobek artysty

Andrzej Zaucha (lipiec 1991) fot. Autorstwa Małgorzata i Tomasz Bogdanowiczowie - Archiwum prywatne, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=85753309

Promowanie muzycznych talentów, festiwal, miejsce pamięci w Klubie pod Jaszczurami. To tylko niektóre z planów fundacji „Poza mną tamten czas” upamiętniającą twórczość Andrzeja Zauchy. Światło dzienne mają ujrzeć również niepublikowane dotąd piosenki artysty.

„Powstaliśmy z miłości do twórczości Andrzeja Zauchy i polskiej muzyki. Pragniemy wreszcie obalić mit, że polska muzyka lat 70', 80' i 90' to obciach w najczystszej postaci i dać szansę utalentowanym wokalistom, którzy zasługują na poznanie przez szerszą publikę” – tak o swoich przyszłych działaniach piszą członkowie fundacji.

W tym roku mija 30 lat od tragicznej śmierci Andrzeja Zauchy. Niestety, do dziś wiele jego utworów nie zostało opublikowanych, a jego twórczość – chociaż znana – w pewnym sensie trafiła do szuflady.

Dlatego też fundacja chce upamiętnić muzyczny dorobek Andrzeja Zauchy, przypomnieć jego twórczość i promować polską muzykę.

Nieznane utwory ujrzą światło dzienne

W planach jest organizacja w Krakowie festiwalu poświęconego twórczości artysty. Wydarzenie miałoby się odbywać w październiku. Oprócz tego, na liście „do zrobienia” znalazł się również konkurs dla debiutantów „Śpiewać każdy może”, powstanie inkubatora kulturalnego wspierającego muzyczne talenty czy powstanie w Klubie pod Jaszczurami miejsca pamięci poświęconego twórcy.

– Skupimy się na promowaniu talentów i muzyki Andrzeja Zauchy. Mamy zamiar organizować różnego rodzaju wydarzenia poboczne, tak aby wpierw żył nimi Kraków – miasto gdzie Andrzej Zaucha się urodził i żył, później, miejmy nadzieję cała Polska dzięki stworzeniu innowacyjnego inkubatora kulturalnego – mówi Karol Berger, dziennikarz muzyczny i prezes fundacji.

Fundacji zależy na tym, aby światło dzienne ujrzały nieznane wcześniej utwory Zauchy. W tym roku ma zostać wydana kompilacja albumów. Artysta nagrał ponad 200 piosenek, a większość z nich do dzisiaj nie została opublikowana. Znajdują się one m.in. w archiwum taśmowym Polskiego Radia. Wówczas studio w Katowicach było jednym z najlepiej wyposażonych muzycznych studiów w Polsce.

Miejsce pamięci

W Klubie pod Jaszczurami ma powstać miejsce pamięci poświęcone artyście.

– Andrzej Zaucha spędzał tu mnóstwo czasu zarówno prywatnie, jak i w roli muzyka na scenie. Jako fundacja chcemy podjąć współpracę z Klubem i mamy ogromną nadzieję, że będzie to taki punkt odwiedzin dla wycieczek jak Sukiennice czy kościół Mariacki. I dzięki takim małym impulsom ktoś młodszy czy starszy bardziej zainteresuje się twórczością tego artysty. Może wśród odwiedzających będą przyszli muzycy? Andrzej Zaucha po prostu zasługuje na to, żeby był poznany muzycznie od tej nieznanej strony, nie od strony sztampowych utworów „Byłaś serca biciem” czy „Czarnego Alibaby”. W końcu na tym nam najbardziej jako fundacji zależy – podkreśla nasz rozmówca.

W Klubie pod Jaszczurami będzie również reaktywowany konkurs „Śpiewać każdy może”. W październiku ma tu być organizowany festiwal twórczości artysty. Jednak tegoroczne wydarzenie nie odbędzie się w pierwotnie planowanej formule. Wszystko zależy przede wszystkim od sytuacji związanej z koronawirusem i jak zaznacza Berger - może uda się zorganizować skromne, muzyczne upamiętnienie artysty.

Fundacja chce również powołać inkubator muzyczny, który będzie wspierał uzdolnione muzycznie osoby rozpoczynające swoją przygodę z branżą muzyczną.

Fundację „Poza mną tamten czas” można wspierać na portalu zrzutka.pl.