Na stadionie Wisły Kraków zostało otwarte Centrum Obywatelskie. Na 173 mkw. swoją działalność będą mogły prowadzić organizacje pozarządowe. Koszt wynajmu, wyposażenia oraz czynszu pokryje miasto. O Centrum porozmawialiśmy z Anną Okońską-Walkowicz.
Dawid Kuciński, LoveKraków.pl: Otworzono Centrum. Idea wspaniała. Szkoda tylko, że –de facto – dwa dni przed samymi wyborami, bo to jasny znak, że mamy do czynienia z elementem kampanii prezydenta.
Anna Okońska-Walkowicz, pełnomocnik prezydenta ds. spraw społecznych: Wiadomo, że można tak o tym myśleć. Ale może gdyby było to w innym terminie, nie udałoby się zaprosić na otwarcie prezydenta miasta. Natomiast Jacek Majchrowski już w sierpniu zadecydował, że otwieramy Centrum na Wiśle.
Takie Centrum jest potrzebne?
Jeżeli chcemy wspierać rozwój trzeciego sektora, a ja bardzo chcę, to należy pamiętać, że wiele zaczynających swoją działalność organizacji ma swoje siedziby w domach. Spotkania w restauracjach czy kawiarniach mogą być krępujące i na pewno niekorzystnie działają na kreowanie swojej marki. To będzie takie miejsce, w którym młode organizacje dostaną biurko, dostęp do komputera, wsparcie prawne i organizacyjne oraz dobre rady.
Warto też zwrócić uwagę na animowanie działań. Chodzi o to, by mieć fajnego partnera w tych organizacjach, dlatego jeśli ogłaszamy konkurs, aby zrealizować jakieś zadania, to ciężko się z nim przebić. A tak będziemy mieć partnera i więcej organizacji się tym zainteresuje, bo na razie mamy monopolistów, którzy zdobywają miejskie środki, a reszta trochę się na nich obraziła. Więc będzie to takie miejsce, gdzie odbuduje się również współpraca.
Kto optował za tym, aby stworzyć Centrum akurat na stadionie?
To był pomysł Mateusza Płoskonki, zastępcy dyrektora Wydziału Spraw Społecznych – jakiś rok temu już to sugerował.
Z racji tego, że stoi pusty…
Z racji tego, że to piękne miejsce dla młodych ludzi. Łatwo tam dojechać na rowerze, jest jasno, to nowoczesny budynek. Ja to podchwyciłam, bo oczami wyobraźni widziałam, jak pracownicy organizacji tam przychodzą, a w przerwach od pracy spacerują po parku. Wspaniałe otoczenie, sama chciałabym tam pracować.
Zastanawiam się, czy mieszkańcy Krakowa w ogóle znają jakieś krakowskie NGO-sy czy dopiero to wszystko się w naszym mieście zaczyna?
To ciekawe pytanie. Natomiast nie wszyscy krakowianie, nawet ci, którzy z ich pracy korzystają, mogą znać jakiekolwiek organizacje pozarządowe. Proszę pamiętać, że lwia część kompetencji MOPS-u jest realizowana przez organizacje pozarządowe właśnie. Podejrzewam, że ludzie myślą, że robi to miasto. A czy są znane? Trzeci sektor nie jest jeszcze doceniany jako siła, która może zmieniać i udoskonalać Kraków.
Ludzie na pewno kojarzą organizacje charytatywne. A taka Fundacja Stańczyka?
Osobiście bardzo mocno doceniam jej działalność i tropienie niedoskonałości, chociaż wolę, jak trzeci sektor sam działa, a nie patrzy, jak ktoś inny coś robi.
W projekcie mamy budżet na 400 tysięcy złotych. To wystarczy na...?
Czynsz, zakup sprzętu, szkolenia, osobę, która to będzie nadzorować.
Miasto płaci samo sobie.
Nie do końca, bo potrzebujemy tego. Tak samo jak potrzebujemy szkół, przedszkoli, pomocy społecznej czy pracy streetworkerskiej. Mamy powód, by w taki sposób działać.
Możliwe jest, że w 2016 roku będzie więcej pieniędzy?
Zobaczymy, czy będzie warto przeznaczać pieniądze, co zrobi rada miasta… W konkursie, który został ogłoszony na zarządcę Centrum, a zarządcą może być każda organizacja pozarządowa lub kilka organizacji w konsorcjum, są wskaźniki, których trzeba się trzymać. Ocenią to też same organizacje.
Kto będzie oceniał, jaka organizacja będzie zarządzała Centrum?
Komisja składać się będzie z trzech urzędników, przewodniczącego komisji oraz trzech osób z samych organizacji pozarządowych. Nabór rozpocznie się 1 grudnia i bardzo nam zależy, aby właśnie osoby związane z trzecim sektorem współdecydowali i patrzyli urzędnikom na ręce podczas oceniania ofert.