Tylko częściowym sukcesem zakończyły się poniedziałkowe działania komornika w kwestii odzyskania 100 mkw. w Domu im. Józefa Piłsudskiego. – Na razie komornik przejął 17 mkw. na pierwszym piętrze. W najbliższych dniach zostaną przeniesione rzeczy, które były tam składowane – mówi Monika Chylaszek, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Jeden z procesów sądowych dotyczących Oleandrów zakończył się po myśli gminy i sąd nakazał oddanie miastu 100 mkw. przestrzeni w Domu im. Józefa Piłsudskiego. Postępowanie komornicze w tej sprawie miało się odbyć w maju, jednak dopiero teraz funkcjonariusz sądowy wszedł do budynku. Miasto jest więc w posiadaniu 17 mkw. nieruchomości. Dlaczego komornik nie zajął reszty pomieszczeń? – Poczekamy na ostateczny wyrok sądu w sprawie przejęcia budynku w całości – tłumaczy Chylaszek.
Być może w związku z 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości, uda się zakopać topór wojenny między magistratem a Związkiem Legionistów Polskich. Już są tego pierwsze oznaki. Miasto remontuje elewację budynku. Urzędnikom zależałoby również na tym, aby od razu wymienić stolarkę okienną. Na to, aby robotnicy weszli do środka budynku, potrzebna była jednak zgoda komendanta Krystiana Waksmundzkiego.
– Liczymy na jego dobrą wolę. Wpuścił do środka pracowników, aby wymierzyli okna, więc może również zgodzi się na przeprowadzenie prac. Mimo wszystko jesteśmy zdeterminowani, aby odrestaurować elewację – z oknami lub bez – podkreśla przedstawicielka urzędu miasta.
