Grille muszą zniknąć z Rynku Głównego

fot. Dawid Kuciński

Radni zagłosowali nad zmianami w uchwale Park Kulturowy Stare Miasto. Oprócz zapisów dotyczących estetyki, reklam, handlu i wyeliminowaniu przebierańców wraz z osobami nagabującymi do odwiedzenia night clubu, z zabytkowego centrum mają zniknąć grille opalane paliwami stałymi.

Dotychczas przedsiębiorcy obchodzili zapisy uchwały Park Kulturowy Stare Miasto, ponieważ wiele kwestii związanych z szeroko rozumianą reklamą nie zostało odpowiednio określonych. Brakowało zapisów dotyczących emisji światła, obrazów i dźwięków w przestrzeni publicznej, noszenia kostiumów i przebrań czy stosowania reklam sprzecznych z moralnością publiczną. Urzędnicy przekonali radnych, że takie aktywności są sprzeczne z tradycją kulturową historycznego centrum.

Jednak oprócz kwestii związanych z reklamą czy meleksami, które ostatecznie mogą zostać w obrębie parku kulturowego, pojawił się zapis zakazujący używania paliw stałych. Nie oznacza on jednak wyeliminowania gorących potraw z płyty Rynku. Gastronomia od zawsze towarzyszy wszelakim targom. Również tym bożonarodzeniowym.

– Na całym świecie targi to przede wszystkim stoiska gastronomiczne. U nas jest ich ok. 30%, przeważają rzeczy związane ze świętami, jak obecnie bombki ręcznie robione, szopki, czapki czy rękawiczki – mówi Dariusz Michalak, prezes firmy Artim, organizatora Targów Bożonarodzeniowych.

Jak dodaje, stoiska te cieszą się dużą popularnością. – Są wręcz oblegane przez turystów i mieszkańców. Bez nich targi to pomyłka – stwierdza Michalak. Jednak prezes nie obawia się nowego prawa, ponieważ już teraz na stoiskach stosowane są instalacje gazowo-elektryczne. – Zawsze dostosowujemy się do zapisów uchwały – mówi prezes Artim.

Kwestia zapachu i pieniędzy

O tym, aby grille wyeliminować z parku kulturowego apelowali zarówno mieszkańcy centrum, jak i radni Dzielnicy I oraz restauratorzy. – Na pewno nie ma to nic wspólnego ze smogiem – uważa radny Aleksander Miszalski. – Wiele osób narzekało na smród, a restauratorzy uważali, że to nieuczciwa konkurencja, ponieważ wynajmujący płacą bardzo niskie stawki – dodaje Miszalski.

Szefowi małopolskich struktur Platformy Obywatelskiej jednak nie podobał się tryb uchwalania nowego prawa, choć nie twierdzi, że znowelizowana uchwała jest zła. – Nie do końca wiemy, czym różni się ta wersja od zaproponowanej w czerwcu. Nawet nie było czasu, aby przenalizować projekt na komisji turystyki i promocji miasta – mówi samorządowiec.

– W 90% zapisy uchwały są słuszne. Został obrany dobry kierunek, o który walczyliśmy od lat. Jednak za wszelkie buble będą odpowiadać urzędnicy miejscy – dodaje Aleksander Miszalski.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto