Krakowski radny na tropie. Będzie audyt zewnętrzny?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radny Adam Kalita na tropie kolejnych nieprawidłowości w krakowskich instytucjach. Tym razem pod lupę wziął Muzeum Armii Krajowej oraz Miejskie Centrum Dialogu. Przewodniczący komisji rewizyjnej wspomina również o Teatrze Variete i „wyrzucaniu pieniędzy w błoto”.

Radny Adam Kalita zapowiada, że będzie dążył do przeprowadzenia audytu zewnętrznego w miejskich instytucjach kultury. Przypomnijmy, że w maju tego roku kontrola urzędu miasta wykazała ponad 30 nieprawidłowości w funkcjonowaniu Teatru Łaźnia Nowa. Efektem było ustąpienie dyrektora Bartosza Szydłowskiego z pełnionej funkcji.

Już wtedy radny zapowiadał, że to nie koniec „prześwietlania” instytucji kultury w Krakowie. Miała również powstać specjalna komisja zajmująca się sprawdzaniem podległych miastu instytucji. Do jej powstania jednak nie doszło.

Teraz Muzeum AK

Kalita poinformował jednak o kolejnych problemach. Tym razem padło na Muzeum Armii Krajowej. Chodzi o prace konserwatorskie kolekcji broni, za które była odpowiedzialna firma zewnętrzna. Jednak jak miał dowiedzieć się radny, zajęli się tym pracownicy etatowi. Jak informuje, pracownicy mieli przeprowadzać konserwację w sposób, który nie był do końca zgodny z przepisami bezpieczeństwa pracy.

– W muzeum trwa kontrola wydatków związanych z konserwacją. Część pracowników i związek zawodowy twierdzi, że konserwacji tak naprawdę nie było, ale dyrekcja jest innego zdania. To może nie są aż tak duże pieniądze, bo mówimy o kwocie około 40 tys. zł, ale mam nadzieję, że kontrola rozwiąże tę kwestię – mówi Kalita.

„Nie ma mowy o nadużyciach finansowych”

Zbiorami placówki od 2014 roku opiekuje się firma Kons-Art. Za bieżącą opiekę konserwatorską ma otrzymywać zryczałtowane wynagrodzenie w wysokości 3 tys. zł netto miesięcznie.

– Co ważne – Muzeum AK nie zatrudnia etatowego konserwatora. Gdyby chciało to robić koszty zatrudnienia dyplomowanego konserwatora z doświadczeniem na umowę o pracę są dużo wyższe. Nie może być więc mowy o jakichkolwiek nadużyciach finansowych – odpiera zarzuty radnego Piotr Koziarz, rzecznik Muzeum AK. – To prawda, że w ramach stałej umowy, firma w 2016 roku przeprowadziła kompleksową konserwację broni. Oznacza to, że jedynymi dodatkowymi kosztami, jakie poniosło muzeum w ramach konserwacji, są koszty użytych materiałów.

Strona internetowa za ponad 200 tys. zł?

Przewodniczący komisji rewizyjnej wziął pod lupę również wydatki Miejskiego Centrum Dialogu, a konkretnie… pieniądze przeznaczane na funkcjonowanie strony internetowej.

– Według oficjalnej wersji to 140 tys. zł, a według mnie to ponad 200 tys. zł. Jednak nawet czy przy tej oficjalnej kwocie jest zasadne wydawanie aż takiej sumy na stronę, która moim zdaniem wcale nie wygląda na taką, która mogłaby aż tyle kosztować. W 2018 roku rozpocznie się w centrum kontrola wydatkowania pieniędzy na strategię Krakowa – informuje Kalita.

Na „czarnej liście” Kality znajduje się również Teatr Variete. Na jednej z listopadowych sesji rady miasta radni zdecydowali o przekazaniu dodatkowych 145 tys. zł dla teatru. Mają zostać przeznaczone na zakup dodatkowego oświetlenia czy mikrofonów.

– Trudno mi mówić o nieprawidłowościach, bo nie badałem sprawy Variete, ale ponownie pojawił się projekt uchwały dotyczący dodatkowych pieniędzy na teatr. Natomiast mi się wydaje, że pieniądze są wyrzucane w błoto i należałoby się temu przyjrzeć. Na pewno będę dążył do przeprowadzenia kontroli w tej instytucji – oznajmia.

Podkreśla również, że obawia się tego, że w innych instytucjach „pieniądze są wydatkowane w sposób rozrzutny”. – Z jednej strony rozrzuca się pieniądze, z drugiej – pracownicy kultury tacy jak bibliotekarze czy muzealnicy mają głodowe pensje – podsumowuje.