"Prawda nocy jest zupełnie inna". Ogródki na Kazimierzu będą działać dłużej

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Radni miejscy zgodzili się, by wydłużyć funkcjonowanie ogródków gastronomicznych na terenie Kazimierza. W weekendy goście będą mogli siedzieć przy piwie do 1 w nocy.

Uchwała o parku kulturowym na terenie Kazimierza i Stradomia spowodowała, że popularne szczególnie latem ogródki musiały być zamykane o godzinie 22 (niedziela-czwartek), a w weekendy o północy. Takie godziny zostały ustalone z uwagi na prośby okolicznych mieszkańców, którym przeszkadzały głośne zachowania podchmielonych gości.

Przedsiębiorcy stworzyli projekt uchwały wydłużający te godziny. Restauratorzy chcą, by ich goście mogli przebywać na zewnątrz w dni powszednie do północy, a od piątku do soboty i w dni poprzedzające dzień wolny od pracy – do 1 w nocy. Takie godziny obowiązywałyby od kwietnia do końca października.

Właściciele restauracji i barów przekonywali, że ograniczenia w czasie funkcjonowania wpływają na dochody. Argumentowali, że na Starym Mieście ogródki funkcjonują do późnych godzin nocnych.

Gastronomia współtworzy Kraków

– Klimat Kazimierza to nie tylko zabytki, ale też ogródki kawiarnianie i jest to niepowtarzalne. Jeżeli zamkniemy ogródki o 22, to już o 21 przedsiębiorcy zaprzestaną podawania posiłków czy napojów. Może się to skończyć tym, że klienci wejdą do środka, a później będą wychodzić z alkoholem – przekonywał wiceprezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej i przedsiębiorca Leszek Lejkowski.

Współwłaściciel Alchemii Jacek Żakowski, który działa na rynku od 25 lat, podkreślał, że Kraków tworzy również gastronomia i nie można jej sprowadzać jedynie do picia alkoholu. W podobnym tonie wypowiadali się inni biznesmeni z Kazimierza.

Prezydent Krakowa rozumie problemy, z jakimi mierzą się przedsiębiorcy, ale jednocześnie troszczy się o godne i spokojne życie mieszkańców, dlatego decyzję pozostawił radnym.

Jerzy Zięty był za tym, by przegłosować propozycje gastronomii. Stwierdził, że ogródki działają jedynie w czasie krótkiego lata i można je lepiej kontrolować.

Ogródki są fantastyczne…

Przeciw byli krakowianie, mieszkańcy Kazimierza. – Tak, ogródki są fantastyczne. Ale to w dzień. Prawda nocy jest zupełnie inna. Jeśli państwo byliście w weekend w nocy, to doskonale wiecie, jak jest. To nie ma nic wspólnego z jedzeniem, bo kuchnie są zamykane o 22. Później sprzedaje się tylko alkohol. Kazimierz w nocy jest miejscem strasznym – powiedział jeden z nich.

Kolejny z mieszkańców przyznał, że zrobił eksperyment i będąc nietrzeźwym odwiedził sklepy i restauracje – w każdym z nich bez problemu kupił alkohol. – Na Kazimierzu nie bawi się już grupka studentów i bohema. To ma za dużą skalę, jest nie do opanowania – przekonywał.

Małgorzata Bochenek zapytała retorycznie, czy mieszkańcy Kazimierza są innymi ludźmi w porównaniu do tych z innych dzielnic, skoro w trosce o komfort sąsiadów w innych częściach miasta zamyka się w nocy parki czy place zabaw.

Kompromis

Radna Małgorzata Jantos zaproponowała kompromisowe rozwiązanie, czyli wydłużenie czasu funkcjonowania ogródków gastronomicznych w weekendy do godziny 23. – Każde negocjacje powodują, że pojawia się możliwość porozumienia – stwierdziła.

Ostatecznie radni przegłosowali pierwotną wersję nowelizacji uchwały o Parku Kulturowym Kazimierz ze Stradomiem.

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto