– Problem infrastruktury istnieje od wielu lat. Dlaczego nie znaleźć na to rozwiązań? – zastanawiał się Sławomir Ptaszkiewicz podczas finału festiwalu urbanistycznego Your City Our City. Modernizacja Bulwarów, przebudowa Alej Trzech Wieszczów, przystanki połączone z kawiarniami czy punkty lojalnościowe za pomoc sąsiadowi, to tylko niektóre z sugestii, jakie przedstawili uczestnicy warsztatów, które odbyły się w hali dawnej Elektrowni Miejskiej przy ul. Św. Wawrzyńca 19.
– Jedną z kluczowych kwestii, do jakich doszliśmy podczas warsztatów to potrzeba zmian. Do tego potrzeba wielu zaangażowanych ludzi, zarówno mieszkańców, jak i specjalistów. Jeśli będziemy mieć odwagę, żeby się zaangażować, wszystko jest możliwe – mówił w niedzielę Sławomir Praszkiewicz, kandydat na prezydenta Krakowa. – Mam nadzieję, że to początek nowego działania w naszym mieście, gdzie z odwagą mówimy o tym, jakie są nasze problemy i szukamy lepszych rozwiązań. W ten sposób, poprzez dialog, wypracujemy te rozwiązania, które dodadzą nam siły, żeby zmienić rzeczy, z którymi od wielu lat nie możemy sobie poradzić. Jeżeli wykorzystamy energię i otwartość młodych ludzi i połączymy te dwie rzeczy, to da nam najlepszą społeczność – dodał w hali dawnej elektrowni.
Pomysł na Aleje
Uczestnicy warsztatów zaproponowali rozwiązanie problemów związanych z zielenią, komunikacją i bezpieczeństwem na Alejach Trzech Wieszczów. – Pierwszym problemem jest bardzo trudne przejście dla pieszych, wiele osób biegnie przez jezdnię ryzykując swoje życie, ryzykując dostanie mandatu. Kolejnym problemem są wieczne korki, przez co komunikacja miejska jest opóźniona – wymieniała jedna z uczestniczek.
Zdaniem osób biorących udział w warsztatach urbanistycznych, konieczne jest nadanie temu miejscu cech indywidualnych poprzez podzielenie Alej na trzy sekcje. – Przy małym nakładzie można by odwołać się do trzech nazwisk pisarzy, np. za pomocą kolorów, aby mieszkańcy utożsamiali się z tym miejscem. Chcemy, aby to miejsce było zielone, by mieszkańcy mogli spacerować wzdłuż Alej, chcemy, by odbywały się tam akcje kulturalne. Chcemy uaktywnić to zapomniane miejsce, kojarzące się jedynie z korkami – mówili.
– Mamy zniszczone chodniki, pasy jezdni, po których mkną samochody, a pośrodku pas zieleni – bezludna wyspa na środku rzeki. Pytanie, czy nie moglibyśmy mieć nowych chodników, ścieżek rowerowych i odgrodzić to od jezdni zadbanym pasem zieleni, na którym można byłoby siąść i odpocząć – mówił z kolei uczestnik innej grupy warsztatowej. Jego zdaniem, bardzo ważną kwestią są też główne skrzyżowania. – Prawdopodobnie nigdy nie uda się obniżyć potoków pieszych i pasażerskich w tych miejscach, dlatego zawsze będą one kolizyjne. Proponujemy dwa poziomy, które oddzielałyby pieszych od samochodów – dodał.
Plan na Bulwary
Młodzi urbaniści mają też pomysł na Błonia. Ich zdaniem większość osób, jeśli myśli o Bulwarach ma w głowie okolice Wawelu, nie biorąc pod uwagę Wisły, jako całości. – Według nas należy zorganizować tą przestrzeń, aby była ona atrakcyjna w całości. Myślimy, żeby zostawić po 30 metrów z obu stron, aby mieszkańcy mogli z tego odcinka korzystać. Dobrym rozwiązaniem nad Wisłą byłoby stworzenie szklanych pawilonów, które nie zasłaniałaby krajobrazu, a można byłoby wypić tam kawę nawet zimą – wyjaśniali.
Równie ważną sprawą jest oświetlenie Bulwarów. – Myślimy o dyskretnym, dobrze zaprojektowanym świetle, które podświetlałoby drogę, a jadąc rowerem nie balibyśmy się, że gdzieś po ciemku wpadniemy w dziurę – tłumaczyli.
Kolejnymi pomysłami na usprawnienie funkcjonowania miasta była idea stworzenia przystanków połączonych z kawiarniami, które stanowiłyby nie tylko poczekalnię, ale też miejsce spotkań mieszkańców. Przystankom miałyby towarzyszyć zadaszone schrony rowerowe. Obok propozycji związanych z miejską infrastrukturą, uczestnicy warsztatów Your City Our City proponowali wprowadzenie tzw. City Card, czyli karty, dzięki której każdy mieszkaniec Krakowa będzie mógł zbierać punkty i wykorzystywać je w sklepach. Punkty będzie można zdobyć np. za pomoc sąsiadowi.