Banki bacznie przyglądają się pracującym na „śmieciówkach”

fot. LoveKraków.pl

Od 2010 roku rośnie liczba osób pracujących na tzw. umowy śmieciowe. Jeszcze pięć lat temu było ich w Krakowie ponad 40 tysięcy, w 2013 już ponad 82 tysiące. Mimo wszystko praca na umowie cywilnoprawnej nie jest przeszkodą w drodze po kredyt na mieszkanie. Trzeba jednak pamiętać, że bank zrobi wszystko, aby jak najdokładniej prześledzić nasze finanse.

W ubiegłym roku w Krakowie udzielono 10 tysięcy kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości 2,2 miliarda złotych. Kredyty hipoteczne w Krakowie stanowiły łącznie około 6 procent wszystkich udzielonych w całej Polsce. Wiele z nich otrzymały osoby pracujące na umowy o dzieło bądź zlecenie, których w całym kraju jest już blisko 1,6 miliona.

Warto pamiętać, że praca na podstawie umowy cywilnoprawnej nie przekreśla nas, aby otrzymać kredyt na wymarzone mieszkanie. Banki nie zamykają się na tą liczną grupę potencjalnych klientów, jednak, uzyskanie kredytu jest dla tych osób zdecydowanie trudniejsze.

Po pierwsze ciągłość

W przypadku osób pracujących na podstawie umowy o pracę, bank sprawdza ciągłość ich zatrudnienia jedynie za ostatnie 3-6 miesięcy. Pracując na tzw. śmieciówce, konieczne jest przedstawienie dokumentów za ostatni rok, a często nawet za dwa lata.

Chcąc otrzymać kredyt, nie mając umowy o pracę, trzeba się liczyć również z wieloma formalnościami wymaganymi przez bank. Jego przedstawiciele mogą wymagać od nas oświadczenia PIT za ostatni rok lub dwa, kopię umów, rachunków, a czasem nawet dowodów wpłat wynagrodzenia na konto. W przypadku pracy na etacie zwykle wystarcza jedynie zaświadczenie o zarobkach.

Czasem zdarza się, że bank może zażądać od nas dodatkowego zabezpieczenia w postaci poręczenia przez osobę trzecią.

„To zbyt duża grupa, aby ją ignorować”

– Banki nie zamykają swoich podwojów przed klientami pracującymi na umowy zlecenia czy o dzieło. To zbyt duża grupa, aby ją ignorować. Niemniej te formy zatrudnienia są mniej bezpieczne, dają mniejszą gwarancję ciągłości dochodów. O to właśnie bankowi chodzi najbardziej - żeby klient miał pieniądze na regularną spłatę rat. Dlatego poprzez kolejne formalności czy zabezpieczenia próbują jak najlepiej się zabezpieczyć – ocenia Mikołaj Fidziński, analityk z Comperia.pl

„Młodzi nie mają alternatywy”

Zdaniem Remigiusza Stupnickiego, eksperta ds. kredytów i pożyczek gotówkowych w Idea Expert, kredyt hipoteczny zazwyczaj jest jedyną szansą dla młodych, aby kupić mieszkanie. Jak sam przyznaje, niektóre zobowiązania zaciągane przez młodych często nie są jednak do końca przemyślane.

– Kredyt hipoteczny jest niejednokrotnie jedynym rozwiązaniem dla młodych ludzi, którzy wkraczają w dorosłe życie i nie mają innej alternatywy na zakup własnego mieszkania. Inaczej sytuacja wygląda z kredytami gotówkowymi, które są zaciągane na krótszy okres, często pod wpływem emocji  – podsumowuje.