– Leszkowi K. zarzucono założenie i kierowanie od grudnia 2014 roku do grudnia 2017 roku zorganizowaną grupą przestępczą mającą na celu popełnianie przestępstw skarbowych – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Oprócz tego grupa dokonywała oszustw podatkowych, przestępstw przeciwko mieniu, wiarygodności dokumentów czy też wyłudzenia VAT-u na sprzedaży luksusowych samochodów.

Karuzela podatkowa

Prokuratura ustaliła, że samochody były kupowane za granicą lub w Polsce i trafiały na rynek przy wykorzystaniu przepisów, które pozwalały na obniżenie ich wartości o podatek VAT i należności akcyzowe.

– Temu celowi służyły fikcyjne, nieprowadzące faktycznej działalności podmioty gospodarcze, zarejestrowane zarówno na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak i poza jej granicami, które nie dokumentowały w sposób rzetelny prowadzonych transakcji zakupu i dalszej sprzedaży, będąc wystawcami „pustych” faktur VAT – informują śledczy.

Ostatecznie przez szereg firm auta trafiały do salonu Leszka K. albo do spółki, którą kontrolował, a która stanowiła bufor.

– W wyniku podejmowanych działań, mających charakter typowego karuzelowego wyłudzenia podatku VAT uszczuplone zostały należności publicznoprawne w łącznej kwocie blisko 7 mln zł oraz doszło do narażenia na ich uszczuplenie w łącznej kwocie 3,8 mln zł, stanowiących kwoty wielkiej wartości – twierdzi prokuratura.

Pranie brudnych pieniędzy

Oskarżeni usłyszeli również zarzut prania brudnych pieniędzy przy wykorzystaniu rachunków bankowych fikcyjnych firm. Wpłacano na nie środki pod pretekstem „realizowania należności za niedokumentujących faktycznych zdarzeń gospodarczych faktur, a także przestępstw powszechnych związanych z poświadczaniem nieprawdy w dokumentach funkcjonujących w obrocie gospodarczym”.

– Leszek K. pozostaje także pod zarzutem popełnia oszustw na szkodę banków oraz przestępstwa przywłaszczenia powierzonego mienia w postaci samochodu marki Lamborghini Huracan o wartości 650 tys. zł – twierdza śledczy.