„Tym co stawiali opór komunizmowi w latach 1944-1956”. Po takim hasłem odbył się protest kombatantów zorganizowany 1 września na placu Inwalidów. Domagają się postawienia w tym miejscu pomnika Orła Białego, a nie – według nowej koncepcji – dębu.
„Na Orła, a nie dąb przysięgali ci, którzy stawiali opór komunizmowi” – to hasło jednego z transparentów przygotowanego przez środowisko kombatanckie.
Tylko pomnik odda bohaterstwo
Przypomnijmy, że najnowszy projekt ZIKiT-u dotyczy zasadzenia 15-metrowego dębu na placu Inwalidów zamiast pojawienia się w tym miejscu pomnika Orła Białego. Okazuje się jednak, że w centralnym punkcie placu ma zostać postawiony ponad 30-metrowy mur pamięci.
– Ani dąb, ani dwa samotne żagle nie oddadzą tego bohaterstwa i poświęcenia. Zapominamy, ze ci ludzie robili to dla nas! Mieli rodziny, ale myśleli o suwerenności i wolności. Dlaczego mieszkańcy nie rozumieją swojego miasta? Wiec zburzmy Wawel, zburzmy pomniki na Plantach i wszystko inne, co mówi o naszej przeszłości – zaznaczali kombatanci w trakcie manifestacji.
Tak dla Wassermann
Dodali również, że „w Krakowie jest pomnik Adama Mickiewicza, poetów, nawet pomnik psa, a o tych, którzy walczyli z komunizmem zapomniano”.
– Czy ci ludzie, którzy walczyli o naszą wolność, nie zasługują na pomnik? – pytali kombatanci.
Za ten stan rzeczy kombatanci oskarżyli prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego. Protestujący opowiedzieli się za poparciem kandydatki PiS, Małgorzaty Wassermann, jeżeli ta zobowiąże się do tego, ze pomnik powstanie.