Pijany strzelał do samochodów i ludzi

fot. Małopolska Policja

Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 34-letniego krakowianina, który w nocy z 15 na 16 kwietnia na os. Na Kozłówce uszkodził samochody i strzelał do ludzi z broni pneumatycznej.

34-latek podejrzany jest o popełnienie dziesięciu przestępstw. Odpowie za groźby karalne pozbawienia życia, narażenie pokrzywdzonych na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, a w warunkach recydywy za kradzieże z włamaniem i uszkodzenie pojazdów. Grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w nocy z 15 na 16 kwietnia na jednej z ulic os. Na Kozłówce. – Przed północą dyżurny Komisariatu VI Policji przyjął zgłoszenie o płonącym samochodzie marki opel. Istniało zagrożenie, że płomienie strawią inne pojazdy znajdujące się w sąsiedztwie, więc pod wskazany adres niezwłocznie udali się strażnicy miejscy i strażacy – informuje biuro prasowe małopolskiej policji.

Chwilę później mundurowi otrzymali informację o uszkodzeniu samochodu na sąsiedniej ulicy. Świadek zdarzenia zwrócił uwagę na pojazd z włączonymi światłami awaryjnymi. Gdy podszedł bliżej, zaatakował go mężczyzna ubrany na czarno. – Groził mu śmiercią i zaczął strzelać w jego kierunku. Na szczęście chybił, a pokrzywdzonemu udało się uciec – mówią policjanci.

Sprawca został ujęty między blokami. Notowany był już za przestępstwa przeciwko mieniu. W chwili zatrzymania miał ponad 1,5 promila alkoholu. Policjanci znaleźli przy nim broń pneumatyczną, z której strzelał metalowymi kulkami. – Funkcjonariusze ustalili, że tamtej nocy nie tylko dokonał kilku włamań i uszkodzeń pojazdów, ale również strzelał do dwojga innych młodych ludzi, siedzących w aucie. Na szczęście oni też nie odnieśli obrażeń – podkreślają mundurowi.

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieżanów-Prokocim