Autobusów Mobilisu nie zobaczymy w aplikacjach

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Pasażerowie korzystający z linii obsługiwanych przez Mobilis nie mogą na razie liczyć na to, że będą mogli sprawdzić w telefonie, gdzie znajduje się ich autobus.

Rozwiązania służące do śledzenia pojazdów komunikacji miejskiej złożone są z kilku różnych systemów, których łączenie od początku było problematyczne. Efektem tego jest choćby fakt, że aby sprawdzić położenie pojazdów w aplikacji Karty Krakowskiej, trzeba na starcie wybrać, czy chodzi nam o autobusy czy o tramwaje.

W przypadku pojazdów MPK sprawa jest jednak pod kontrolą. Urządzenia umożliwiające pasażerom śledzenie na bieżąco ich lokalizacji są zamontowane we wszystkich autobusach i zdecydowanej większości tramwajów – a te, które nie są wyposażone, będą w najbliższym czasie stopniowo wycofywane, wraz z dostawami kolejnych nowych pojazdów.

Kilkanaście linii

Inaczej jest w przypadku autobusów Mobilisu. Przewoźnik ten obsługuje linie 102, 103, 106, 109, 136, 142, 152, 159, 178, 189, 192, 193, 413, 501, 578, 612. To teoretycznie niewielka część wszystkich, ale są na tej liście również linie cieszące się większą popularnością. Poza tym, z punktu widzenia pasażera to, kto obsługuje daną linię, nie powinno mieć znaczenia.

Kiedy w 2019 roku dopytywaliśmy o tę sprawę, dowiedzieliśmy się, że prace zmierzające do udostępnienia danych są prowadzone i że nastąpi to w ciągu około miesiąca, o ile nie pojawią się dodatkowe trudności.

Koniec umowy w 2024

Teraz już wiadomo, że w ciągu kilku najbliższych lat nie należy się spodziewać większych postępów. Jak mówi rzecznik prasowy Zarządu Transportu Publicznego Sebastian Kowal, posiadany przez operatora system różni się od posiadanych przez miasto oraz MPK systemów stworzonych przez firmę Trapeze. Z tego względu obecnie nie jest możliwe importowanie przy pomocy tego samego sposobu danych do formatu GTFS.

– Prowadzone są rozmowy i prace prowadzące do znalezienia rozwiązania informatycznego umożliwiającego zapewnienie dostępu także do danych lokalizacyjnych drugiego z przewoźników dla zainteresowanych użytkowników. Ze względu jednak na odmienne podejście informatyczne i brak możliwości przekazywania danych do formatu przyjętego przez system TTSS trudno jest określić ramy czasowe, w jakich taka integracja danych będzie możliwa – stwierdza przedstawiciel jednostki.

Miasto nie zamierza wydawać większych pieniędzy na zmianę obecnej sytuacji. – Biorąc pod uwagę krótki okres do zakończenia kontraktu z firmą Mobilis, który kończy się w lipcu 2024 roku, brak jest uzasadnienia do ponoszenia przez miasto znacznych nakładów na wdrożenie takiego rozwiązania – podsumowuje Kowal. Prawdopodobnie więc w kolejnym przetargu urzędnicy będą chcieli zawszeć dodatkowe wymagania dotyczące możliwości śledzenia pojazdów.

Stare tablice bez autobusów

W kilku innych dziedzinach ZTP zapowiada postępy, a przynajmniej poszukiwanie nowych rozwiązań. Jak informuje Sebastian Kowal, trwają prace nad wprowadzeniem do aplikacji Google Maps dynamicznych danych opartych o szacowany rzeczywisty czas przyjazdu na przystanek (obecnie dostępne są tylko dane rozkładowe).

Urzędnicy nie planują udostępnienia danych o rzeczywistych czasach odjazdów autobusów na tablicach na tych przystankach, gdzie zatrzymują się zarówno autobusy, jak i tramwaje – takich jak np. Rondo Grunwaldzkie, Szwedzka, Teatr Bagatela czy Stary Kleparz.

– Będziemy szukali innych, tańszych rozwiązań. ZTP w najbliższych tygodniach zrobi rozeznanie rynku czy istnieje możliwość podpięcia takiej tablicy bezpośrednio na wiacie przystankowej – stwierdza Sebastian Kowal.