Wojna z urzędnikami trwa: „ZBK robi z nas bałwanów”

Zniszczona podłoga fot. Zdjęcia nadesłane przez mieszkańców

Zarząd Budynków Komunalnych przeprowadził w bloku mieszczącym się przy ul. Sołtysowskiej dezynfekcję obiektu związaną z licznymi skargami na zagrzybienie. Mimo to, mieszkańcy narzekają, że zadanie zostało wykonane powierzchownie, a opinia zarządcy na temat stanu budynku mija się z prawdą. ZBK uważa z kolei, że zagrzybienia nie stwierdzono, a większość lokatorów nie płaci czynszu.

W budynku panuje zagrzybienie i wilgoć, a wybijające studzienki kanalizacyjne stwarzają poważny problem, z którym od lat borykają się mieszkańcy budynku przy ul. Sołtysowskiej 10c. Zapowiedziane dezynsekcja i dezynfekcja obiektu zostały przeprowadzone, ale – zdaniem lokatorów – niedokładnie. – Rano przyjechał pan, wszedł w lakierkach i katance z baniakiem na plecach. Popryskał pomieszczenie, gdzie jest grzyb i na tym się zakończyło. Trwało to może 10 minut – relacjonuje jedna z mieszkanek budynku.

– Nie mogę się z tym zgodzić. Na miejscu była osoba, która przeprowadziła badanie mykologiczne. Pracownik zauważył zwiększoną wilgotność, ale nie na tyle, żeby stwierdzić grzyb. Opinia będzie gotowa do 3-4 tygodni – komentuje dla LoveKraków.pl Agnieszka Nowak, kierowniczka referatu organizacji i kadr w ZBK. – Poziom wilgotności jest podwyższony, ale nie jest wysoki – dodaje.

„Robią z nas bałwanów”

Według ZBK, awarie kanalizacji powodowane są niewłaściwym użytkowaniem mieszkań przez lokatorów. – Do kanalizacji trafiają między innymi różnego rodzaju worki foliowe, pieluchy jednorazowe i śmieci, które powodują zatykanie i awarię pomp – wyjaśnia Agnieszka Nowak.

Mieszkańcy szybko reagują na zarzuty. – Tłumaczą się, że sama zatykam sobie kanalizację, więc ja proponuję spróbować wepchnąć tam na siłę pampersa. Czy przejdzie w ogóle przez klozet? Po prostu jak zwykle robią z nas bałwanów. Cały czas mieli do nas takie podejście – ocenia lokatorka. – Jak pokazałam, że w mieszkaniu są krzywe podłogi, bo piłka przemieszcza się na środek pokoju, to powiedzieli, że mam sobie pod meble podłożyć kliny – dodaje.

Co z tymi pieniędzmi?

Według przedstawicielki miejskiej jednostki, ZBK wykonuje w budynku zarówno remonty bieżące, jak i inwestycyjne, na które przeznaczono ponad 190 tysięcy złotych. Do tego dochodzą prace związane z usunięciem powstałych na budynku dewastacji, na które przeznaczono w 2009 roku niespełna 65 tysięcy.

Zdaniem lokatorów, reklamacje związane ze stanem mieszkań do dziś nie zostały zrealizowane. – Na podłodze jest wylana mieszanka, która miała zlikwidować grzyba, a że wybarwiła posadzkę na czerwono, to mieli wymienić linoleum na panele. Przywieźli panele za 9 złotych, a miały kosztować 25 złotych za metr kwadratowy – tłumaczy jedna z mieszkanek. – Pomalowali jedynie klatkę i wyłożyli płytki, które po pierwszym mrozie popękały – dodaje rozgoryczona lokatorka.

Zadłużony budynek

Jak informuje nas Agnieszka Nowak, budynek mieszczący się przy ul. Sołtysowskiej 10c jest zadłużony na kwotę ponad 700 tysięcy złotych. – Część mieszkańców nie płaci bieżącego czynszu – mówi. Jak tłumaczy, większość z tych osób miała możliwość odpracowania zadłużenia w programie organizowanym przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Mimo to mało kto skorzystał z tej okazji. – W spotkaniu wzięły udział dwie osoby, jednak dokumentów do dnia dzisiejszego nie złożył nikt – komentuje Nowak.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Czyżyny