W połowie lutego zacznie działać wieża oczyszczająca powietrze. Zasponsorowana przez ING Bank Śląski instalacja stanie w parku Jordana i będzie w stanie oczyścić 30 tys. m3 w ciągu godziny. – W to miejsce spływają zanieczyszczenia z całego miasta, a wiele osób odwiedza park, stąd decyzja, aby ją tam umieścić – mówi Andrzej Kulig, zastępca prezydenta Krakowa.
Wieża to holenderski wynalazek, jest urządzeniem elektrycznym, ale nie zużywa więcej energii niż bojler. Powietrze oczyszczane jest za pomocą jonizacji. Wokół siebie tworzy tzw. bańkę czystego powietrza o promieniu kilkunastu metrów. W Krakowie będzie stać około trzech miesięcy, później wróci do Holandii. Wcześniej była m.in. w Pekinie. Władze miasta złożyły zamówienia na kilkaset takich urządzeń.
Na razie nie wiadomo, ile jedno mogłoby kosztować. Szacuje się, że za prototyp trzeba by było zapłacić około 10 mln złotych. Ile kosztowało samo sprowadzenie i ustawienie wieży w Krakowie? Tego sponsor nie chce zdradzić.
– Wspieramy wszystkie działania idące w stronę niskoemisyjności. Ta wieża to dla nas symbol, a nie rozwiązanie problemu. Ma uzmysłowić konieczność dbania o to, co nas otacza – powietrze, wodę, glebę. Ma sprawić, że ludzie zmienią swoje postawy i będą bardziej wrażliwi na kwestie ekologiczne – przekonuje Piotr Utrata, rzecznik prasowy banku.