Łukasz Gibała, niezależny kandydat na prezydenta Krakowa przekonuje, że wejdzie do drugiej tury. Polityk chce zmierzyć się z Jackiem Majchrowskim w walce o fotel w Pałacu Wielopolskich.
Na trzy tygodnie przed wyborami samorządowymi komitet Gibały zorganizował konwencję wyborczą. – Nie przypadkowo spotykamy się w ten weekend. Jak pokazują wszystkie badania, to w ostatnich trzech tygodniach 90 procent wyborców podejmuje decyzję, na kogo oddać swój głos – zapewnia kandydat na prezydenta Krakowa.
Najważniejszy jest darmowy transport
Łukasz Gibała deklaruje, że w jego programie wyborczym najważniejsze są trzy kwestie. Polityk twierdzi, że jeśli on zostanie prezydentem naszego miasta, to wprowadzi darmowy transport dla wszystkich osób płacących podatki w stolicy Małopolski.
– Krakowianie zasługują na więcej – twierdził podczas konwencji wyborczej poseł. – Uważamy, że Kraków mógłby się rozwijać dużo szybciej. Nie ma żadnego powodu, dla którego mieszkaniec naszego miasta miałby zarabiać mniej niż mieszkańcy Wrocławia, Poznania czy Gdańska.
Kolejnym najważniejszym punktem manifestu Gibały jest walka ze smogiem. Parlamentarzysta obiecuje, że w przeciągu czterech lat zlikwiduje w Krakowie wszystkie piece węglowe. – Tym sposobem pozbędziemy się zanieczyszczenia powietrza – dodaje.
Gibała chce wprowadzić siedmiu ludzi do rady miasta
Poseł deklaruje, że wprowadzi do Rady Miasta Krakowa przynajmniej siedmiu przedstawicieli. – Chciałbym, aby z każdego okręgu wyborczego z list komitetu „Kraków Miastem dla Ludzi” przynajmniej jedna osoba zdobyła mandat radnego – wyjaśnia Łukasz Gibała.
Ostatni sondaż samorządowy przeprowadzony na reprezentatywnej grupie wyborców daje stronnictwu Gibały 13,1 procent poparcia. To trzeci wynik wśród kandydatów na prezydenta Krakowa. Pierwszy uzyskał Jacek Majchrowski, drugi był Marek Lasota.
Na koniec swojego wystąpienia Gibała zapewniał, że wygrana jest w zasięgu ręki. – Musimy wszędzie przekonywać. Cała nadzieja w was. Idźcie i zwyciężajcie. Razem damy radę – zwrócił się do swoich sympatyków poseł.