W jednej z krakowskich szkół podstawowych do pracy przyszła nietrzeźwa nauczycielka. Jak twierdzą rodzice dzieci tam uczęszczających, problem nie był zauważony przez dyrekcję. O przyszłości kobiety zadecyduje Komisja Dyscyplinarna.
Na początku maja jedna z nauczycielek krakowskiej podstawówki (ze względu na dobro szkoły nie podajemy szczegołów - przyp. red.) przyszła do pracy nietrzeźwa. Zdaniem przedstawicieli krakowskiego magistratu to dyrektor z powodu swoich podejrzeń wezwała policję, aby zbadać trzeźwość pracownicy.
– Przeprowadzone badanie potwierdziło jej podejrzenia – wykazało, że nauczycielka przyszła do pracy nietrzeźwa – informuje Jan Machowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krakowa.
Konsekwencje
Po tym, jak policjanci potwierdzili, iż kobieta była pod wpływem alkoholu, dyrektor podstawówki podjęła, zdaniem UMK, czynności wymagane przepisami prawa. – Bezpośrednio po tym zdarzeniu nauczycielka została odsunięta od pracy i zawieszona w czynnościach nauczyciela. W tym samym dniu został skierowany wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego z powodu naruszenia obowiązków nauczyciela i uchybienia godności zawodowej – tłumaczy Machowski.
– Nie jest prawdą, że nauczycielka została wyprowadzona ze szkoły przez funkcjonariuszy, opuściła ją sama, zgodnie z poleceniem dyrektora – dodaje urzędnik. O przyszłości pracownika szkoły podstawowej zadecyduje Komisja Dyscyplinarna.
Czy był to odosobniony przypadek ostatnimi czasy w Krakowie? Miasto w tej sprawie milczy.
Najbardziej podatni?
Jak wynika z raportu Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, blisko 12% dorosłych Polaków nadużywa alkoholu. Powstała nawet lista zawierająca informacje o tym, których grup zawodowych przedstawiciele przyznali, że w ubiegłym roku (2014) pili zbyt dużo. Okazuje się, że przodują w tym niechlubnym rankingu: dziennikarze oraz twórcy i artyści (ponad 21%). Nauczyciele szkół podstawowych znaleźli się dopiero na 20 miejscu (4,6%).